Pieniędzy brakuje na wszystko. Zwolniono już czterech z dziewięciu pracowników oddziału. Ci co zostali, zgodzili się na obniżenie wynagrodzeń o 20 proc. Kłopoty wynikają ze zmiany zasad finansowania oddziałów. Dwa lata temu połowę środków, stanowiących budżet stowarzyszenia, miał do dyspozycji zarząd krajowy, a drugą połowę dzielono na 23 oddziały. Teraz te proporcje wynoszą 85 do 15 proc. Dotacje z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, przydzielane przez władze krajowe, maleją z roku na rok. W 2012 r. było to 556,5 tys. zł, w 2011 r. - 849,2 tys. zł, a w 2010 r. - 1,32 mln zł. Już w ub. roku zabrakło pieniędzy na wakacyjne obozy językowe dla polskiej młodzieży mieszkającej za granicą. Podobne problemy mają także inne oddziały stowarzyszenia. Z powodu trudności finansowych rozwiązał się warszawski oddział, kilka balansujących na granicy finansowej wypłacalności wystosowało list protestacyjny do władz krajowych, domagając się m.in. zwołania nadzwyczajnego zjazdu.