Komisja Europejska już trzy lata temu postulowała wprowadzenie zakazu używania w szkołach telefonów komórkowych i WiFi. Pomysł upadł, ale problem pozostał. Nauczyciele przyznają, że korzystanie z telefonów i tabletów na przerwach, a nawet podczas lekcji to już plaga.Dlatego pojawiają się postulaty, aby na podstawie ustawy o systemie oświaty dyrektorzy mieli możliwość samodzielnego zdecydowania o nieużywaniu telefonów i innego sprzętu elektronicznego w szkole. "Dostrzegamy ten problem, ale nie chcemy zapisywać możliwości wprowadzenia takiego zakazu przez dyrektorów w ustawie. Nie zamierzamy się konfliktować z częścią rodziców, którzy zatroskani o swoje dzieci, chcą mieć z nimi bieżący kontakt telefoniczny" - mówi Tadeusz Sławecki, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Sławecki tłumaczy, że w sprawie ewentualnego zakazu szef placówki powinien się porozumieć z radą pedagogiczną i przedstawicielami rodziców.