Gazeta przypomina, że Mateusz Morawiecki rywalizuje o wpływy na prawicy i w spółkach skarbu państwa ze Zbigniewem Ziobrą. Politycy PiS spodziewają się, że Solidarna Polska - partia Ziobry - może wprowadzić do Sejmu nawet 20 posłów. "Może dojść do takiej sytuacji, w której Ziobro pójdzie do prezesa i powie mu, że choć darzy Mateusza ogromną atencją, to jednak jego posłowie nie zagłosują za nim jako premierem" - wyjaśnia informator "DGP". W takiej sytuacji kandydatem kompromisu byłby Mariusz Błaszczak - cieszy się on zaufaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i, jak czytamy, jest jednym z wygranych trwającej kampanii wyborczej. "Jego notowania rosną nie tylko w elektoracie, ale także w powyborczych scenariuszach" - relacjonuje gazeta. "DGP" przypomina, że po wyborach Jarosława Kaczyńskiego czeka operacja kolana. Błaszczak jako premier miałby być gwarancją, że w tym czasie "żaden z pretendentów nie urośnie za bardzo". Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej"