Kontrolerzy ruchu lotniczego zwrócili się już w tej sprawie do rządu. Ten z kolei powiadomił Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak czytamy, do wież kontroli lotów, a także do sali operacyjnej, z której sprawowany jest nadzór nad polskim niebem, mogą wchodzić pracownicy firm zewnętrznych - nie są oni szczegółowo weryfikowani pod kątem bezpieczeństwa. W takiej sytuacji mogłoby nawet dojść do sabotażu czy szpiegostwa. Państwowa Agencja Żeglugi Powietrznej podkreśla, że do najważniejszych pomieszczeń osoby zewnętrzne mogą wejść "tylko z pracownikiem mającym uprawnienia do przebywania w tych miejscach oraz jednoczesną każdorazową zgodą na takie wejście wyrażoną przez supervisora". W praktyce pracownikom sprzątającym towarzyszy ochrona, przy czym najczęściej są to starsze osoby. PAŻP wskazuje też, że osoby zewnętrzne przechodzą kontrolę bezpieczeństwa, a cały teren sali operacyjnej jest monitorowany. Kontrolerzy lotów domagają się procedur szczegółowej weryfikacji pracowników firm zewnętrznych. Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".