- Zostały zakończone negocjacje i dobrze się stało, że w tym momencie została podpisana umowa, również dlatego, że Polska uzyskała swój ważny cel - mówił Chlebowski dziennikarzom w Sejmie. - Nie wiem czy powinniśmy czekać do wyborów prezydenckich w USA, ale nie ma dzisiaj jakiś nadzwyczajnych powodów do nadmiernego pośpiechu przy ratyfikacji umowy - podkreślił szef klubu PO. Według niego, "teraz jest czas, aby posłowie mogli zapoznać się ze szczegółami umowy i spokojnie przystąpić do ratyfikacji, bez nadmiernych emocji i nadmiernego pośpiechu". - Uzgodnienia między rządem a parlamentem, klubami, to kwestia kilkunastu najbliższych dni - dodał Chlebowski. Pytany o atmosferę uroczystości w kancelarii premiera, Chlebowski żartował, że była "bardzo luźna, amerykańska atmosfera". - Wszystko działo się w dopuszczalnej luźnej atmosferze. Czuło się atmosferę sukcesu i radości - ocenił. Szef klubu Platformy pytany był również o słowa premiera Donalda Tuska w trakcie uroczystości, że cieszy się, iż "wspólnie (z prezydentem) mogą zameldować Rzeczpospolitej wykonanie zadania". Nawiązał w ten sposób do słów, którymi L.Kaczyński zwrócił się po wygranych wyborach prezydenckich do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Wypowiedzi premiera nie traktowałby jako uszczypliwej. Uważam, że to wielkie narodowe zadanie, które rząd dobrze wykonał i premier dzisiaj zameldował o tym zadaniu - powiedział Chlebowski. Kilkuminutowe spóźnienie na uroczystość prezydenta Lecha Kaczyńskiego, polityk PO ocenił jako "niepotrzebne zdarzenie".