- Ja myślę, że pan minister Ćwiąkalski jest osobą, która ma wielce oryginalne cechy i lepiej żeby był w palestrze, niż jako minister sprawiedliwości - powiedział w Wilnie dziennikarzom prezydent Lech Kaczyński. - Ja już wspominałem o tym panu premierowi Tuskowi przed jego (Zbigniewa Ćwiąkalskiego - przyp. red.) nominacją. Wszelkie działania pana ministra to jest albo przedstawienie teatralne, albo działania stanowiące znak, informację dla tych, którzy naruszają prawo, że złe czasy się skończyły - dodał prezydent. W sobotę w radiu TOK FM minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski zapowiedział, że prokuratura zbada, dlaczego Polkomtel, operator sieci telefonii komórkowej Plus, wycofał skargę do Urzędu Komunikacji Elektronicznej w sprawie zagłuszarek uruchomionych przez rząd podczas czerwcowego protestu pielęgniarek. Minister odniósł się w ten sposób do sobotniego artykułu "Dziennika", który poinformował, że tysiące abonentów Plus GSM nie mogło rozmawiać przez komórki z powodu zagłuszania czterech pielęgniarek, które w czerwcu zeszłego roku protestowały w Kancelarii Premiera. Jak powiedział Ćwiąkalski, gdyby okazało się, że to urzędujący wówczas premier Jarosław Kaczyński wydał polecenie zagłuszania protestujących pielęgniarek, "można by rozpatrywać to jako przekroczenie uprawnień". - Na gruncie prawa karnego. Wtedy w grę wchodziłoby przestępstwo z art. 231 kodeksu karnego, czyli funkcjonariusz publiczny, który przekracza swoje uprawnienia i działa na szkodę dobra jednostki lub dobra społecznego, wtedy podlega karze - podkreślił minister. Jak dodał, może to być nawet kara pozbawienia wolności. - Ale nie chcę gdybać, ponieważ za chwilę ukaże się informacja, że ja przesądziłem czyjąś odpowiedzialność - zaznaczył. Ćwiąkalski dopytywany później o tę sprawę w TVN24 podkreślił, że "czyni się z tego nadmierną sensację". - Ponieważ nigdzie nie powiedziałem, że to Jarosław Kaczyński będzie odpowiedzialny i że trafi do więzienia - mówił minister. Dodał, że najpierw trzeba sprawdzić kto ostatecznie podjął taką decyzję, czy miał do tego prawo.