"My w to nie wchodzimy. Szukamy i mamy kandydatów do Senatu. Będziemy wystawiali swoich kandydatów" - powiedział Marek Kos zapytany w TVP Info o wspólne listy opozycji do Senatu. Dopytywany o słowa innych polityków opozycji, w tym polityków Lewicy, że wspólne listy opozycji do Senatu są dograne Kos odpowiedział: "Lewica sama to wymyśliła na początku. Ona zaproponowała Koalicji Obywatelskiej wspólne listy do Senatu. Natomiast PSL idzie swoja drogą. Wystawiamy swoich kandydatów do Senatu. Jeżeli będą w danym okręgu wyborczym tacy kandydaci, których jesteśmy w stanie poprzeć, no to poprzemy może i lepszych kandydatów, którzy będą w danym okręgu wyborczym. Ale mamy świetne swoje nazwiska, chociażby Waldemara Pawlaka w Płocku czy Sławomira Sosnowskiego w Białej Podlaskiej. Także idziemy swoja drogą". Działacz PSL "z całą mocą zaprzeczył" doniesieniom medialnym, wedle których zawarte zostało porozumienie formacji opozycyjnych w sprawie wspólnych list do Senatu, w którym uczestniczy PSL. "Pierwsze słyszę" - stwierdził mówiąc o takim porozumieniu z udziałem PSL. "Koalicja Europejska nie wypaliła, te wybory (do PE - PAP) zostały przegrane tą drogą już nie idziemy" - dodał. Rzecznik PSL Jakub Stefaniak powiedział, że Stronnictwo "nie zamierza podpisywać żadnego paktu". "Po prostu nie wystawimy kandydatów tam, gdzie wystawiają ich inne partie opozycyjne, a tam, gdzie my wystawiamy, liczymy, że one nie wystawią swoich" - podkreślił Stefaniak. Pytany, w ilu okręgach PSL wystawi kandydatów do Senatu, Stefaniak powiedział, że Ludowcy wystawią swoich kandydatów w tych okręgach, w których mają oni szansę wziąć mandat.