"Sądy orzekające w tej sprawie niedostatecznie uwzględniły to, że skazany dopuścił się popełnienia czynów drastycznych, z użyciem przemocy na szkodę osób najbliższych - własnych wnuczek" - wskazywał PG w swej kasacji. Jak uzasadniał krzywdy, jakich doznały pokrzywdzone dziewczynki, "nie mogą pozostać bez negatywnych konsekwencji dla ich psychiki, a traumatyczne przeżycia z okresu, w którym doszło do wielokrotnego popełnienia zbrodni o charakterze seksualnym, będą wywierać wpływ na ich dalsze funkcjonowanie". Wielokrotnie gwałcił wnuczki W sprawie orzekał Sąd Okręgowy w Opolu, który w maju 2018 r. skazał mężczyznę "za popełnienie szeregu przestępstw o charakterze seksualnym na szkodę dwóch małoletnich wnuczek, w tym ich wielokrotne zgwałcenie przy zastosowaniu przemocy fizycznej". "Czyny objęte skazaniem były rozciągnięte w czasie, miały charakter powtarzających się na przestrzeni lat 2009-2017 działań godzących w dobro małoletnich pokrzywdzonych" - przekazała PK. Za zbrodnie popełnione wobec każdej z dziewczynek opolski sąd wymierzył oskarżonemu kary po trzy lata pozbawienia wolności, orzekając taką samą karę łączną. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, mimo apelacji prokuratury w listopadzie 2018 r., utrzymał w mocy ten - jak oceniła PK - "rażąco łagodny wyrok za zbrodnie".Kasację od wyroku II instancji w odniesieniu do kary złożył Prokurator Generalny. Zarzucił on orzeczeniu "rażącą niewspółmierność kar (...) orzeczonych za zbrodnie wielokrotnego zgwałcenia małoletnich, wskazując, że wysoki stopień winy i społecznej szkodliwości czynów przypisanych skazanemu przemawia za orzeczeniem kary surowszej, tak aby uczyniła zadość poczuciu sprawiedliwości i spełniła swoje zadania w zakresie represji indywidualnej oraz kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa". Brak jest okoliczności łagodzących "W kasacji podniesiono, że w sprawie brak jest okoliczności łagodzących. Sprawca nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu zbrodni ani nie wyraził jakiejkolwiek skruchy" - uzasadniał PG.Wskazywał również, że sposób działania skazanego i częstotliwość popełnionych czynów - "ich pedofilski i kazirodczy charakter" - nie pozwalają "na zaakceptowanie orzeczenia kary za tak poważne zbrodnie w wymiarze odpowiadającym dolnemu zagrożeniu ustawowemu".Sąd Najwyższy w zeszłym tygodniu uwzględnił kasację PG, uchylił zaskarżony wyrok co do orzeczonej kary i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania w tym zakresie. "Sprawa trafi ponownie do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu" - podała PK.