Jarosław G. został zatrzymany w środę przez CBA. Warszawska prokuratura okręgowa postawiła mu zarzut łapownictwa czynnego. Decyzję o odsunięciu Jarosława G. "do czasu wyjaśnienia sprawy (...) od podejmowania wszelkich czynności służbowych", podjął w piątek prezes ARiMR Dariusz Wojtasik. Prokuratura informowała, że zatrzymanie G. ma związek ze śledztwem prowadzonym przez CBA (pod nadzorem prokuratury) i dotyczącym przekroczenia uprawnień przez osoby pełniące funkcje publiczne w związku z chęcią uzyskania korzyści majątkowej. Według śledczych sprawa jest rozwojowa. Z kolei CBA informowało w piątek, że razem z Jarosławem G. biuro zatrzymało dwie osoby - Zbigniewa G. kierownika biura kontroli pomorskiego oddziału agencji i Gabriela J. przedstawiciela jednej z firm kontrolujących gospodarstwa rolne objęte dotacjami unijnymi. Oni także usłyszeli zarzuty korupcyjne. Piątkowy newsweek.pl poinformował, że akcja CBA może mieć związek z nieprawidłowościami przy budowie zintegrowanego systemu informatycznego do zarządzania i kontroli w ARiMR, na którym oparte są główne działania Agencji - w tym przyjmowanie wniosków o unijne dopłaty i wypłacanie funduszy rolnikom. Według tygodnika w kręgu zainteresowań CBA ma też być Przemysław Litwiniuk - dotychczasowy szef gabinetu politycznego ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Miał on złożyć rezygnację z pełnionej funkcji tuż po zatrzymaniu G.