Sąd w Olsztynie nałożył sześć tys. zł grzywny na szefową Kancelarii Sejmu Agnieszkę Kaczmarską. Grzywny nałożył sędzia Paweł Juszczyszyn m.in. za to, że Kaczmarska odmówiła mu zapoznania się z listami poparcia do KRS. Dlaczego Kaczmarska się nie stawiła? "Kancelaria Sejmu doręczyła w czwartek do Sądu Okręgowego w Olsztynie wszystkie dokumenty objęte postanowieniem Sądu z 20 listopada 2019 r., co do których nie było przeszkód prawnych. Takimi nie są listy poparcia dla kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa, co już wielokrotnie wyjaśnialiśmy, również w korespondencji z sędzią Juszczyszynem" - podkreślił Grzegrzółka w przesłanym PAP komunikacie. Zaznaczył, że nieobecność w piątek w Olsztynie szefowej Kancelarii Sejmu została usprawiedliwiona i wynikała z odbywającego się tego samego dnia posiedzenia Komisji Regulaminowej. "Jest ona organem Sejmu, sprawującym stały nadzór nad Kancelarią Sejmu. Sąd w Olsztynie nie wyraził zainteresowania wysłuchaniem innego przedstawiciela Kancelarii Sejmu, zorientowanego w stanie faktycznym sprawy" - podkreślił. "Grzywny uważamy za nieuzasadnione i po otrzymaniu postanowień, Kancelaria Sejmu będzie składać zażalenie" - oświadczył Grzegrzółka. Działania sędziego Juszczyszyna Sędzia Juszczyszyn, rozpatrując w listopadzie 2019 r. w Sądzie Okręgowym w Olsztynie apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Rady. Gdy Kancelaria Sejmu odmówiła udostępnienia tych list, sędzia Juszczyszyn wezwał szefową Kancelarii Sejmu na 24 stycznia na przesłuchanie do sądu w celu wyjaśnienia odmowy przedstawienia żądanych przez sąd dokumentów. Kaczmarska w czwartek tłumaczyła dziennikarzom w Sejmie, że nigdy nie lekceważy sądu, ale 24 stycznia musi uczestniczyć w posiedzeniu komisji sejmowej.