W tym kontekście sędzia wymienił między innymi wadliwie wydrukowane karty wyborcze. Za to - jak mówił - odpowiadają terytorialne komisje wyborcze. Sędzia Czaplicki zarzucił im "zwykłe niedbalstwo". Jego zdaniem, powinny były sprawdzić karty przed wydaniem ich komisjom obwodowym. Sekretarz PKW zapewnia, że nie uchyla się od odpowiedzialności, ale na siebie bierze tylko to, co stało się z przetargiem na oprogramowanie do wyborów.Na razie nie wiadomo, czy następne wybory będzie obsługiwała ta sama firma. Obecną - Nabino z Łodzi - PKW obarcza odpowiedzialnością za problemy z liczeniem głosów. Czaplicki mówił, że Komisja będzie musiała zdecydować, czy chce kontynuować współpracę z wykonawcą oprogramowania, czy też zmodernizować system. Jego zdaniem, jeżeli jakaś firma podejmie się modernizacji, powinna to robić na programie, za który PKW już zapłaciła. Wcześniej Czaplicki, pytany o dymisje w PKW, radził uzbrojenie się w cierpliwość.Końcowe wyniki wyborów mamy poznać dziś późnym wieczorem.