<a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-minister-finansow-tadeusz-koscinski-podal-sie-do-dymisji,nId,5818862" target="_blank">O dymisji Kościńskiego poinformowała rzeczniczka PiS</a><a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-minister-finansow-tadeusz-koscinski-podal-sie-do-dymisji,nId,5818862" target="_blank"> Anita Czerwińska.</a> Jak przekazała, minister finansów sam zrezygnował z urzędu, a kierownictwo PiS przyjęło jego decyzję.Informację podał także rzecznik rządu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-piotr-muller,gsbi,1777" title="Piotr Müller" target="_blank">Piotr Müller</a>. "Premier otrzymał rezygnację Tadeusza Kościńskiego z funkcji ministra finansów. Po przyjęciu dymisji przez prezydenta Andrzeja Dudę premier będzie tymczasowo pełnił obowiązki ministra finansów do momentu powołania nowej osoby" - wyjaśnił. Do swojej rezygnacji w rozmowie z "Forbesem" odniósł się sam Kościński. - Odpowiadałem za ministerstwo i wszystkie sprawy w nim prowadzone, zarówno te dobre, jak i te złe. Teraz, w obliczu tak silnej nagonki postanowiłem to przeciąć, składając dymisję - mówił. - Przychodzi taki czas, że czy się chce, czy się nie chce, trzeba przyjąć odpowiedzialność - dodał.- Dla większości ludzi to, co zaproponowano w Polskim Ładzie, jest dobre. Fakt, że teraz źle oceniają te zmiany, wynika z niezrozumienia - stwierdził Kościński, według którego to medialna nagonka wywołała wśród Polaków panikę w związku z Polskim Ładem. - Niestety nie było czasu, aby dokładnie wyjaśnić sens wprowadzanych zmian, społeczeństwo przeszło do defensywy, wszyscy skupili się wyłącznie na błędach i już nie było szans, aby to odkręcić - dodał. Fala komentarzy po dymisji ministra finansów Odejście Kościńskiego skomentowali politycy opozycji. "Ależ odważny ten premier Morawiecki. Tak się chwalił tym 'pseudoładem', a gdy trzeba ponieść odpowiedzialność - schował się za plecami komitetu partyjnego PiS i wystawił ministra finansów" - ocenił <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-borys-budka,gsbi,1510" title="Borys Budka" target="_blank">Borys Budka</a> (KO). Natomiast <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-trela,gsbi,1671" title="Tomasz Trela" target="_blank">Tomasz Trela</a> (<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nowa-lewica,gsbi,41" title="Nowa Lewica" target="_blank">Nowa Lewica</a>) zaapelował do władz PiS: "Nowogrodzka przyjęła rezygnację ministra finansów. Idźcie za ciosem, niech Nowogrodzka też zrezygnuje". "Kowal ukradł, Cygana powiesili, a wieś nadal traci" - skomentował europoseł <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marek-belka,gsbi,1390" title="Marek Belka" target="_blank">Marek Belka</a>. "Skoro za sukces Polskiego Ładu minister Kościński musiał zrezygnować, to co by się stało, gdyby ten program nie wyszedł?" - zastanawia się Jan Strzeżek z Porozumienia - partii, która współtworzyła Zjednoczoną Prawicę w latach 2015-2021. Swoje zdanie wyraził też senator KO Bogdan Zdrojewski. "Niby ministra Kościńskiego nie było, mało kto znał nazwisko, ale 'Ład' dotknął prawie wszystkich. Podobnie, jak inflacja. Już pomyślałbym też o następcy szefa NBP, chyba, że historia niczego nikogo nie uczy!" - ocenił. Z kolei Krystian Kamiński z Konfederacji nazwał Polski Ład "katastrofą". "Pytanie retoryczne: czy (Tadeusz Kościński) miał jakikolwiek wpływ na ustawę albo chociaż przeczytał ją przed procedowaniem?" - zapytał na Twitterze. "Za Polski Nieład cały ten rząd PiS-u powinien wsiąść na ten prom co go 'zbudowali' i odpłynąć. Na zawsze" - porównał <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-dariusz-jonski,gsbi,1789" title="Dariusz Joński" target="_blank">Dariusz Joński</a> z KO. Klubowy kolega Jońskiego - Michał Szczerba - zasugerował, że "premier Morawiecki słabnie", a "Polski Ład stał się dobrym pretekstem do wewnętrznych przesunięć". "Sygnaliści z PiS twierdzą, że sojusz Sasin-Szydło-Ziobro krzepnie i na Morawieckim nie skończy. Interesuje ich scheda!" - przekazał. Natomiast Łukasz Szpyrka, dziennikarz Interii, zauważył, że "Morawiecki będzie siódmym (choć tymczasowo) ministrem finansów w latach 2015-2022". "Stabilna robota to nie jest" - napisał. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/autor/lukasz-szpyrka/news-morawska-stanecka-premier-zna-sie-na-podatkach-jak-wilk-na-k,nId,5818880" target="_blank">Łukasz Szpyrka rozmawiał ponadto z wicemarszałek Senatu Gabrielą Morawską-Stanecką z PPS.</a> Przypomniała ona, iż pracami resortu będzie kierował szef rządu - do czasu, aż znajdzie się następca Kościńskiego. - Jeżeli obecny minister finansów, czyli pan premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-morawiecki,gsbi,1" title="Mateusz Morawiecki" target="_blank">Mateusz Morawiecki</a>, takie bzdury opowiada, to znaczy, że tak się zna na podatkach jak wilk na konstelacjach gwiazd - powiedziała Interii. Dymisja ministra finansów. Możliwi następcy Tadeusza Kościńskiego Na razie nie wiadomo, kto przejmie dowództwo w resorcie finansów. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/autor/lukasz-szpyrka/news-nieoficjalnie-piotr-nowak-moze-zastapic-tadeusza-koscinskieg,nId,5810025" target="_blank">W czwartek Interia informowała, że schedę po Kościńskim może przyjąć Piotr Nowak, obecny minister rozwoju.</a> Jak wynika z informacji medialnych, niewykluczone są też kandydatury <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-sasin,gsbi,22" title="Jacka Sasina" target="_blank">Jacka Sasina</a> (wicepremiera i szefa resortu aktywów państwowych) czy Henryka Kowalczyka (również wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi).