Przemysław Wipler powiedział dziennikarzom w Sejmie, że korzystał z usług firmy ówczesnego asystenta Sulik - Adama Piechowicza. Dwukrotnie spotkał się też z Iwoną Sulik. Poseł powiedział, że zamówił szkolenia w ramach budowy strategii komunikacyjnej Stowarzyszenia Republikanie. Wipler przyznał, że w trakcie współpracy nie wiedział, że Iwona Sulik jest rzeczniczką marszałek Ewy Kopacz. Polityk mówił, że Sulik przeprowadzała z nim szkolenia na temat udzielania wywiadów. Jak dodał, nie wiedział, czy rzeczniczka ówczesnej marszałek Sejmu brała za tę współpracę pieniądze. Poseł podejrzewa, że Iwona Sulik współpracowała z Adamem Piechowiczem na zasadzie wolontariatu. - Przecież komercyjnie, profesjonalnie nie łączyłaby dwóch takich funkcji, ponieważ miałaby konflikt interesów - stwierdził Wipler. Adam Piechowicz zrezygnował wczoraj z pracy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dymisja po artykule Premier Ewa Kopacz przyjęła dziś dymisję Iwony Sulik ze funkcji rzecznika rządu oraz rezygnację Adama Piechowicza ze stanowiska głównego doradcy Prezesa Rady Ministrów. Wcześniej Sulik poinformowała o złożeniu dymisji. Jak wyjaśniła, "nie chce stawiać premier Ewy Kopacz w trudnej sytuacji". - Złożyłam dymisję, nie mam sobie nic do zarzucenia, ale nie chcę stawiać pani premier Ewy Kopacz w trudnej sytuacji w związku z artykułem w "Fakcie" - powiedziała Sulik. "Fakt" napisał w czwartek, że rzeczniczka rządu Iwona Sulik w 2014 r., pracując w gabinecie marszałek Sejmu Ewy Kopacz, prowadziła szkolenia z występów medialnych dla opozycji. "Osobiście szkoliła m.in. posła Przemysława Wiplera. Szkolenia dla polityków opozycji organizował inny doradca Kopacz! To Adam Piechowicz zatrudniony wówczas jako jej asystent" - napisał dziennik.