W piątek AFP podała, że pod koniec października ministrowie obrony Francji i Niemiec - Jean-Yves Le Drian i Ursula von der Leyen - wystosowali do szefa MON list, w którym zaprzestanie negocjacji w sprawie offsetu będącego warunkiem umowy zakupu śmigłowców nazwali "dużym krokiem w tył we współpracy w dziedzinie obrony między naszymi trzema krajami". "Metoda zastosowana względem transparentnego przetargu wygranego przez Airbus Helicopters w kwietniu 2015 r. podaje w wątpliwość naszą propozycję partnerstwa dotyczącego nie tylko naszych trzech państw, ale również obrony europejskiej" - relacjonowała list AFP."Dziwi mnie ten list kierowany do MON, bo przecież te negocjacje ws. offestu prowadziło Ministerstwo Rozwoju. Ja rozumiem niepokój Francuzów i Niemców, ale tez chciałabym nieco empatii z ich strony, zrozumienia tego, że polski rząd będzie dbał o polskie interesy, polskie bezpieczeństwo i polskich pracowników - komentowała na antenie TVN Beata Mazurek. "Zrobimy wszystko, aby relacje między nami a Francuzami czy Niemcami były dobre, i one są dobre. Współpraca, chociażby przy budowie czołgów z Niemcami, trwa" - zapewniała Mazurek.Z kolei poseł PO Andrzej Halicki przekonywał, że działania Antoniego Macierewicza niszczą dorobek wieloletni dorobek polityczny Polski. "Niszczymy wszystkie dotychczasowe osiągnięcia tych 25 lat w jeden rok. Nie tylko ekip Platformy, ale wszystkich rządzących po '89 roku (...). Takiego zniszczenia, jeśli chodzi o prestiż Polski, trudno było się spodziewać" - uważa Halicki.Paweł Rabiej z Nowoczesnej nazwał list ministrów Francji i Niemiec "bezprecedensowym" i zaapelował o poważne potraktowanie go przez rząd i prezydenta. "My mamy poważny problem z bezpieczeństwem narodowym i ten problem nazywa się Macierewicz" - ocenił poseł Nowoczesnej. Macierewicz zapowiada odpowiedź na list Minister obrony <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoni Macierewicz" target="_blank">Antoni Macierewicz</a> zapowiedział w niedzielę, że szczegółowo odpowie na list ministrów obrony Francji i Niemiec w związku z niezawarciem przez Polskę kontraktu na śmigłowce Caracal koncernu Airbus. "Na list odpowiedziała już pani premier, ale szczegółowa odpowiedź znajdzie się także w moim liście, przekazanym tym ministrom" - powiedział minister dziennikarzom w Mińsku Mazowieckim.Proszone o komentarz MON oświadczyło w piątek, że podziela w tej sprawie stanowiska rzecznika rządu Rafała Bochenka. Dzień wcześniej rzecznik stwierdził, że rząd z przykrością przyjął stanowisko ministra obrony Francji, "który wielokrotnie był informowany, iż warunkiem podpisania kontraktu na nabycie śmigłowców Airbus Helicopters było porozumienie dotyczące umowy offsetowej dla Polski. Wynika to wprost z polskiego ustawodawstwa, czego strona francuska była świadoma i o czym wielokrotnie przypominał minister Antoni Macierewicz" - mówił Bochenek.W sobotę Macierewicz powiedział, że postrzeganie Polski jako kraju, "któremu można narzucić swoją wolę gospodarczą", jest nierealistyczne. Powiedział, że list go zaskoczył, ponieważ "ministrowie obrony wszystkich państw, które prowadzą jakiekolwiek negocjacje z Polską, wiedzą, że warunkiem każdego kontraktu zbrojeniowego z Polską jest offset". Dodał, że "Francja nie była w stanie przedstawić wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu satysfakcjonujących ofert offsetowych i w związku z tym Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło negocjacje offsetowe, musiało je zakończyć".Na początku października resort rozwoju, który prowadził negocjacje offsetowe, poinformował o zakończeniu rozmów z Airbus Helicopters w sprawie wskazanych w przetargu śmigłowców H225M Caracal, uznając dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe. Według rządu oferta Airbusa nie zabezpieczała interesów ekonomicznych i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.Pod koniec października MON poinformowało, że w ramach pilnej potrzeby operacyjnej zamierza za miliard złotych kupić śmigłowce dla wojska, a do rozmów z Inspektoratem Uzbrojenia zaproszono trzy podmioty, które uczestniczyły w ostatnim przetargu: PZL Mielec należący do amerykańskiej korporacji Sikorsky będącej własnością Lockheed Martin; PZL-Świdnik należącej do włosko-brytyjskiej grupy Leonardo oraz Airbus Helicopters.