12-letni chłopak został ranny w wybuchu petardy kolejowej. Do wypadku doszło w Siemianowicach Śląskich. Chłopak bawił się z o rok starszym kolegą w opuszczonym budynku, należącym do PKP. W środku było kilkadziesiąt petard ostrzegawczych. Dzieci prawdopodobnie rzucały w nie kamieniami. Stan chłopaka jest poważny, będzie operowany w chorzowskim szpitalu dziecięcym.