W niedzielnym programie "Gość Wiadomości" Michał Dworczyk poinformował, że w poniedziałek w kancelarii premiera odbędzie się spotkanie z udziałem przedstawicieli różnych resortów, w tym MSZ i MKiDN oraz przedstawicieli Sejmu i Senatu, "gdzie będzie mowa o przyspieszeniu pewnych działań, których efektem ma być dbałość o dobre imię Polski, o rzeczywiste przedstawianie historii i miejsca Polski w Europie". "Nie chcę uprzedzać, jakie to będą działania, ale to, co już się dzieje to zmiany związane z instytutami polskimi, działania na forum międzynarodowym, dzięki którym będziemy budowali kanały formalne i nieformalne, dzięki którym będziemy mogli informować nie tylko elity, ale i media na temat tego, co się w Polsce dzieje - jaka była historia Polski i rola Polski w naszym regionie" - powiedział. Jak dodał, niewykluczone, że także w poniedziałek dojdzie do spotkania przedstawiciela premiera z ambasador Izraela. Na pytanie dziennikarza co ambasador powinna usłyszeć podczas spotkania Dworczyk podkreślił, że "na pewno wymaga wyjaśnienia fakt tego wystąpienia (podczas obchodów rocznicy wyzwolenia Auschwitz - PAP) i tych zarzutów, które są bezpodstawne. Być może wynika to ze złego zinterpretowania, bądź niedoczytania tekstu nowelizacji". Szef KPRM dodał, że "na pewno pojawi się oczekiwanie co do tego, aby na wypowiedzi całkowicie nieakceptowalne, kłamliwe, w przestrzeni publicznej w Izraelu, rząd tego państwa reagował". Dworczyk: Nie będzie zmian w ustawie Dworczyk podkreślił, że Polsce bardzo zależy na budowie dobrych relacji z Izraelem, ale "te relacje muszą być oparte na gruncie prawdy, na gruncie wzajemnego szacunku". Powtórzył, że stanowisko kierownictwa politycznego PiS jest jednoznaczne i "nie ma żadnych przesłanek, żeby zmieniać ustawę, która jest nowelizowana, która w tej chwili będzie w Senacie". Zwrócił przy tym uwagę, że tekst ustawy był wypracowywany przez wiele miesięcy i był dostępny również publicznie w ramach procesu legislacyjnego. Przypomniał też, że projekt "był konsultowany na pewnym etapie prac z ambasadą Izraela, żeby właśnie pokazać dobrą wolę, żeby pokazać naszą empatię i wrażliwość. W związku z tym żadnych zmian w tekście nie przewidujemy". Dworczyk zauważył też, że wiele krajów posiada podobne przepisy. Podał m.in. przykład Izraela, gdzie negowanie Holokaustu jest penalizowane karą do 5 lat więzienia. Wystąpienie ambasador Izraela dużym zaskoczeniem Jego zdaniem "Polska i Izrael mają dziś bardzo wiele wspólnych celów. Mamy wspólne cele strategiczne". Dlatego, w jego ocenie, z "takiego potencjalnego napięcia wokół II wojny światowej, wokół ofiar II wojny światowej, najbardziej by się cieszyli wrogowie Polski i Izraela". Dworczyk powiedział, że "wystąpienie ambasador Izraela zostało przez nas przyjęte nie tylko z dużym zaskoczeniem, ale i przede wszystkim ze smutkiem, ponieważ w święto, w czasie którego wspominamy pamięć ofiar Holokaustu i ofiar ludobójstwa, wplatanie bieżącej polityki - bo tak to niestety trzeba interpretować - w obecności byłych więźniów jest absolutnie nie na miejscu". Dodał, że liczy, że "sprawa ta zostanie szybko wyjaśniona, ale jedno jest pewne - nie ma absolutnie zgody na kłamstwa, na takie kłamstwa, jak sformułowanie 'polskie obozy śmierci'. Nie ma zgody na to, żeby ofiary, czyli Polacy, Żydzi i inne narodowości, które ucierpiały na skutek agresji Niemiec były traktowane jako sprawcy lub współsprawcy".