Dworczyk był pytany w radiowej Jedynce o zapowiedziany na 23 maja w Warszawie protest niepełnosprawnych. Protest - jak informowały media - to reakcja na sobotnią konwencję Prawa i Sprawiedliwości. Jak oceniła liderka zeszłorocznego protestu w Sejmie Iwona Hartwich, w obietnicach PiS, "po raz kolejny nie uwzględniono potrzeb osób niepełnosprawnych"."PiS - i to nie w związku z protestem, jaki odbywał się jakiś czas temu w Sejmie, tylko w związku z tym, że taki jest program, polityka prospołeczna, socjalna PiS - uruchomiło o wiele większe środki niż te, na jakie środowisko osób niepełnosprawnych mogło liczyć do tej pory" - podkreślił Dworczyk. "To oczywiście środki niewystarczające, by zaspokoić słuszne oczekiwania" - przyznał. "Ale jest pewien proces, kalendarz i sukcesywnie - jestem przekonany - również oczekiwania tej ważnej grupy będą spełniane" - zapowiedział Dworczyk. "Inwestując w propozycje prorozwojowe de facto napędzamy gospodarkę, a to gospodarka pozwala wypracowywać środki do budżetu, dzięki którym można realizować różne programy już typowo socjalne i społeczne" - powiedział. Na konwencji PiS prezes tej partii Jarosław Kaczyński zapowiedział od 1 lipca wypłatę 500 zł na pierwsze dziecko i od maja br. wypłatę "trzynastki" dla emerytów w wysokości najniższej emerytury - 1100 zł. Ponadto PiS chce znieść podatek PIT dla pracowników do 26. roku życia i co najmniej dwukrotnie podnieść kwotę uzyskania przychodów. Program ten ma kosztować 30-40 mld zł.