W dostępnym od soboty na stronie internetowej partii programie zapisano, że PiS po ewentualnym uzyskaniu większości w kadencji 2019-2023 "złoży wniosek o zmianę treści art. 105 ust. 2-3, a także ust. 5 Konstytucji RP w ten sposób, iż poseł lub senator będzie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a także zatrzymany lub aresztowany, decyzją podjętą na wniosek Prokuratora Generalnego skierowany do Sądu Najwyższego". Prokurator Generalny - według propozycji PiS - "przed podjęciem decyzji będzie miał obowiązek przedstawienia sprawy Prezydium Sejmu i Komisji Regulaminowej Sejmu". Dopytywany o ten punkt programu szef KPRM Michał Dworczyk podkreślił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że ewentualne pozbawienie immunitetu to nie będzie jednoosobowa decyzja Prokuratora Generalnego. "To będzie decyzja podejmowana przez Sąd Najwyższy" - powiedział. Dworczyk zwrócił uwagę, że na razie mamy do czynienia z propozycjami, które, aby wejść w życie, wymagają nie tylko zmian ustawowych, ale także zmiany konstytucji. "Tu jest potrzeba znalezienia szerszego konsensusu" - zaznaczył szef KPRM. "Nie widzimy żadnych przesłanek, aby parlamentarzysta, który kradnie w sklepie radio albo cokolwiek innego miał być chroniony w jakiś szczególny sposób" - podkreślił. Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel dodał, że w propozycjach partii nie ma zapisu o chęci pozbawienia parlamentarzystów i sędziów immunitetu. "Tam jest jedynie ograniczenie chowania się za immunitetem, parlamentarzysta pełniący swoją funkcję na mównicy sejmowej nadal będzie chroniony immunitetem" - powiedział Fogiel.