Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna poślizgnęła się i zsunęła z falochronu do wody, a druga osoba za nią skoczyła. Niedzielne poszukiwania nie przyniosły rezultatu. - Teren jest trudny do prowadzenia działań. W tym miejscu jest bardzo duży nurt Wisły - mówi mł. bryg. Maciej Sapieha z PSP w Gdańsku.