Z powodu gęstej mgły i silnego wiatru ratownicy TOPR nie mogli użyć w akcji śmigłowca, dlatego na pomoc wyruszyli pieszo. Podczas ratowania ludzi zasypanych w śnieżnych lawinach najistotniejszy jest czas dotarcia do poszkodowanego. Według statystyk ratowników górskich, całkowicie przysypana przez lawinę osoba, tylko w pierwszych 15 minutach od zasypania ma 90 proc. szans na przeżycie. Później te szanse gwałtownie spadają, niemalże do zera. Pierwsza lawina zeszła z Przełęczy pod Kopą Kondracką w stronę Doliny Kondratowej. Kolejna ze Szpiglasowej Przełęczy w kierunku Doliny Pięciu Stawów Polskich. Ze wstępnych informacji wynikało, że w rejonie Doliny Kondratowej poszkodowane zostały dwie osoby. Z powodu złych warunków atmosferycznych - gęstej mgły, w akcjach nie można było użyć śmigłowca. Ratownicy TOPR pieszo ruszyli do akcji. TOPR ostrzega W Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. Po nocnych opadach śniegu zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Zagrożenie lawinowe dodatkowo spotęgował silny wiatr. Lawinowa dwójka obowiązuje od wysokości 1900 m n.p.m. Oznacza to, że wyzwolenie lawiny jest możliwe przeważnie przy dużym obciążeniu dodatkowym, szczególnie na stromych stokach. W Tatrach minionej nocy mniejsze lawiny schodziły samoczynnie na stromych stokach. Tatrzański Park Narodowy (TPN) opublikował zdjęcie takiej lawiny, która zeszła z Kasprowego Wierchu w stronę Doliny Gąsienicowej.