Atamańczuka nie było w sądzie podczas ogłaszania wyroku. Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca posła, który wnosił o jego uniewinnienie, zapowiedział apelację. Wyrok jest wyższy niż ten, którego domagał się prokurator. Prokurator zażądał dla posła m.in. łącznej kary 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata oraz dwuletniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sad zdecydował jednak, że Atatmańczuk nie może prowadzić pojazdów przez cztery lata, musi też zapłacić 10 tys. zł grzywny oraz tysiąc złotych nawiązki. Ma również ponieść koszty postępowania sądowego. Uzasadniając wyrok sąd podkreślił, że w tej sprawie najważniejszy był zarzut złożenia przez oskarżonego korupcyjnej propozycji policjantowi. Sąd pytał retorycznie, czy taka osoba powinna brać udział w stanowieniu prawa. Powołał się także na opinię biegłego sądowego, według której Atamańczuk miał tak wysokie stężenie narkotyku w organizmie, że musiał być pod jego wpływem przez kilka dni. Proces Atamańczuka, oskarżonego m.in. o posiadanie narkotyków, prowadzenie samochodu pod ich wpływem oraz złożenie policjantowi korupcyjnej propozycji, rozpoczął się pod koniec października. Poseł przyznał się jedynie do posiadania środków odurzających. Dwóch zachodniopomorskich samorządowców PO, Cezary Atamańczuk, który był wówczas członkiem zarządu powiatu polickiego, oraz ówczesny przewodniczący sejmiku zachodniopomorskiego Michał Ł., zostało zatrzymanych przez policję w listopadzie 2008 r. na terenie powiatu polickiego do rutynowej kontroli drogowej. W samochodzie, którym jechali, znaleziono substancje mogące być - w ocenie policjantów - narkotykami. Obu mężczyzn zatrzymano na 48 godzin. Sąd nie zdecydował o ich aresztowaniu. Według aktu oskarżenia, Atamańczuk miał przy sobie "środek odurzający w postaci ziela konopi innych niż włókniste w ilości 0,96 grama netto i substancję psychotropową w postaci siarczanu amfetaminy w ilości 0,56 grama netto". Wg aktu oskarżenia, Atamańczyk prowadził samochód będąc pod wpływem substancji psychotropowej. Obiecał także policjantom łapówkę - oferował im zakup gruntu po atrakcyjnych cenach oraz pieniądze. W śledztwie ustalono, że po zatrzymaniu Atamańczuk był pod wpływem środków psychotropowych. Miał we krwi substancję znajdującą się w zielu konopi i produktach z niego otrzymywanych - haszyszu i marihuanie oraz amfetaminę. Ekspertyza chemiczna wykazała, że znaleziony w samochodzie oskarżonego "skręt" to mieszanina tytoniu papierosowego z zielem konopi, zaś znaleziony w portfelu Atamańczuka biały proszek zwierał siarczan amfetaminy. Obaj mężczyźni następnego dnia po zatrzymaniu zostali wykluczeni z Platformy Obywatelskiej. Cofnięto im także partyjne rekomendacje do pełnienia funkcji. Zrezygnowali z nich krótko potem. Kandydujący w wyborach parlamentarnych 2007 r. Atamańczuk zajął miejsce w Sejmie po pośle PO Sławomirze Nitrasie, który został eurodeputowanym. Sprawę zatrzymanego razem z Atamańczukiem Ł. umorzono. Biuro Prasowe Klubu Parlamentarnego PO podkreśliło w wydanym oświadczeniu, że "poseł Cezary Atamańczuk nigdy nie był posłem Platformy Obywatelskiej, nigdy nie należał też do naszego klubu parlamentarnego". "Startował z list PO w wyborach do Sejmu, ale po przedstawieniu mu zarzutów przez prokuraturę został przez Zarząd Krajowy wykluczony z szeregów partii" - głosi oświadczenie.