Andrzej Duda był gościem Konrada Piaseckiego w TVN24. Prezydent był pytany m.in. o swoją decyzję w sprawie odesłania nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. Polityk nawiązał w odpowiedzi do sporu, jaki od jakiegoś czasu trawi polski Trybunał. - Każdy konstytucyjny organ państwa, a takim jest Trybunał Konstytucyjny, ma swoją odpowiedzialność za sprawy państwowe i wymiar zadań - mówił Duda. - Skoro TK jest wewnętrznie pokłócony, to niech się odkłóci i weźmie się do roboty, zajmie się tym, co do niego należy - podkreślił prezydent. Prezydent Duda: Joe Biden przekazał mi sugestie co do sposobu działania Prezydent Duda został zapytany, jakie były ostatnie słowa Joe Bidena żegnające go. - Pan prezydent przekazał mi jeszcze parę swoich sugestii co do sposobu działania, z racji tego, że "pan jest tutaj blisko miejsc, gdzie dzieją się te ważne wydarzenia i musicie reagować bardzo szybko" - relacjonował. Dopytywany, czy były to sugestie, aby działać ostrzej, bardziej zdecydowanie, czy raczej ostrożnie, Duda odpowiedział: - To są przede wszystkim sugestie bardzo doświadczonego polityka, jakim jest prezydent Stanów Zjednoczonych, który wiele sytuacji politycznych trudnych już widział, a stoi dzisiaj na czele największego na świecie mocarstwa. Jak zaznaczył, były to "bardzo mądre sugestie". - Jestem bardzo wdzięczny panu prezydentowi Joe Bidenowi, że wybrał Polskę. Mógł przecież wybrać inne państwo wschodniej flanki NATO, a wybrał właśnie nasz kraj. To pokazuje, jak dużą wagę przywiązuje do naszego kraju i swoje wystąpienie wygłosił nie gdzie indziej, tylko w Warszawie - podkreślił Duda. Jak wskazał polski prezydent, wystąpienie Bidena w Arkadach Kubickiego było skierowane do każdego. Dodał, że uważnie go słuchał, a także usłyszał te treści, które są ważne. - Mnie dwie spośród nich utkwiły, poza - za co jestem bardzo wdzięczny - podziękowaniem dla Polaków, dla nas wszystkich za to, że przyjęliśmy tutaj, na naszej ziemi, w swoich domach przybyszów z Ukrainy, uchodźców, ludzi, którzy uciekają przed wojną - mówił. - Pan prezydent powiedział po pierwsze, po raz kolejny, wczoraj w swoim wystąpieniu i dziś to powtórzył, że każda piędź ziemi NATO będzie broniona w przypadku jakiejkolwiek agresji, czyli twarda gwarancja artykułu 5 powtórzona z całą mocą - podkreślał Duda. - W dzisiejszych czasach to nie są żarty. To jest poważna deklaracja, bardzo poważna, wygłaszana tu właśnie z Warszawy - dodał.