Duda przedstawił w Sejmie obywatelski wniosek o zwołanie referendum, w którym Polacy mieliby powiedzieć, czy chcą pozostawienia obecnego wieku emerytalnego, czy też podwyższenia go do 67 lat. Duda wskazał, że w ciągu ostatniego półrocza po raz trzeci prezentuje w Sejmie projekt obywatelski - dwa razy przedstawiał założenia ustawy o podniesieniu minimalnego wynagrodzenia za pracę. Przed Sejmem protestują związkowcy z Solidarności, domagający się poparcia wniosku o rozpisanie referendum w sprawie emerytur. Nowe grupy protestujących wciąż przybywają pod gmach parlamentu. Nad tłumem powiewają flagi "S" i OPZZ. Słychać dźwięki syren, wybuchają petardy. Związkowcy nie godzą się na rządowe plany podniesienia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat. Chcą, żeby Polacy w referendum odpowiedzieli na pytanie, czy są za utrzymaniem dotychczasowego wieku emerytalnego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. W lutym Solidarność złożyła w Sejmie prawie 1,4 mln podpisów pod wnioskiem o takie referendum. Oglądaj debatę sejmową na żywo - Wniosek o zwołanie referendum poparło ponad dwa miliony Polaków, a 1,4 miliona podpisów złożyliśmy w Sejmie - powiedział Duda w Sejmie. Dodał, że podpisy ciągle wpływają. - Żadna obywatelska inicjatywa w Polsce nie zyskała tak wielkiego poparcia, ostatnią ideą, którą również poparły miliony Polaków, była w 1980 roku Solidarność - podkreślił. - Na posłach spoczywa wielka odpowiedzialność, by nie zmarnować wielkiego kapitału społecznego i entuzjazmu, które towarzyszą wnioskowi "S" o referendum ws. podniesienia wieku emerytalnego - uważa Duda. Jak mówił Duda: "Polacy zasługują, aby ich zdanie i ich oczekiwania potraktować poważnie. O tym, jak wielkie znaczenie obywatele przywiązują do możliwości wypowiedzenia się w sprawie wieku przechodzenia na emeryturę świadczy czas, jaki Solidarność i wszystkie współpracujące z nami organizacje potrzebowały na zebranie ponad 2 mln podpisów". Szef "S" dodał, że tak dużą liczbę podpisów udało się zebrać w niespełna 3 miesiące. - Tak szybkie tempo zbiórki było odpowiedzią na pośpiech rządu dotyczący wprowadzenia zmiany wieku emerytalnego. Polacy poparli pomysł referendum, bo doskonale wiedzą, że proponowane przez rząd rozwiązanie, doprowadzi do nieodwracalnych zmian w ich życiu i życiu następnych pokoleń - zaznaczył. Duda powiedział, że wielkie poparcie społeczeństwa dla referendum ws. podwyższenia wieku emerytalnego jest wezwaniem rządu do dialogu z Polakami. - Z ust rządzących i sprzyjających im ekspertów padło wiele nieprawdziwych słów i niepełnych informacji na temat przyczyn, skutków wydłużenia wieku emerytalnego. Dyskutując ideę referendum w tej sprawie, warto im się przyjrzeć i sprostować - powiedział Duda, prezentując posłom wniosek o referendum ws. wydłużenia wieku emerytalnego. Jak mówił, premier Donald Tusk i inni zwolennicy wydłużania wieku emerytalnego, często mówią o potrzebie sprostania przez polski system emerytalny wyzwaniom, wynikającym z procesu starzenia się społeczeństwa oraz wzrostu obciążeń systemu emerytalnego wypłatami świadczeń dla osób urodzonych w latach 1946-1959. - To brzmi bardzo znajomo. Te same argumenty Polacy słyszeli, przy okazji wprowadzenia reformy emerytalnej w 1998 roku - podkreślił. Niech premier "zda się na mądrość Polaków" Przedstawiciele rządu jeszcze rok temu zaprzeczali, że wiek emerytalny będzie wydłużony - mówił Duda. Jak podkreślił, obywatele maja więc prawo czuć się zdezorientowani. - Robi to (reformę emerytalną - red.) władza, która jeszcze rok temu zaprzeczała, że wiek emerytalny będzie podnoszony. Pytam, czy wobec tego dzisiejsza większość parlamentarna ma mandat do podjęcia decyzji o podwyższeniu wieku emerytalnego - naszym zdaniem głos w tej sprawie należy do społeczeństwa - przekonywał Duda prezentując wniosek o referendum ws. wydłużenia wieku emerytalnego. Jak podkreślił: "temat zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz jego wydłużania nie był przedmiotem debaty publicznej w kampanii wyborczej jesienią 2011 roku. Jeśli już (temat) się pojawił, to był krytycznie oceniany przez czołowych polityków partii rządzącej - premiera, prezydenta i ministra finansów. Dlatego tak bardzo zaskakujące było expose premiera Tuska. Nagle podniesienie wieku emerytalnego stało się jednym z głównych założeń programu rządu". Duda przypomniał, że w kampanii wyborczej w 2011 roku premier Donald Tusk często mówił: "zdajmy się na mądrość Polaków". - Niech się pan zda - zwrócił się do premiera. Szef "S" przytoczył też wypowiedź szefa rządu z 2010 roku: "Nie wierzę, by wszyscy ludzie zbliżający się do 70 lat, mogli pracować w swoich zawodach z równą wydajnością, jak robili to wcześniej. Trzeba znaleźć rozwiązania elastyczne, miękkie, przede wszystkim dobre dla ludzi, zachęcające do dłuższej aktywności zawodowej, a w konsekwencji dobre dla równowagi demograficznej na rynku pracy". Duda przywołał też słowa prezydenta Bronisława Komorowskiego z debaty w kampanii prezydenckiej w 2010 roku: "W Polsce nie ma potrzeby podnoszenia wieku emerytalnego, można stworzyć możliwość wyboru. Nic na siłę". Wówczas po prawej stronie sali plenarnej podniosły się okrzyki: "Kłamcy". Zacytował też słowa ministra finansów Jacka Rostowskiego: "Nie chciałbym angażować się w reformy bolesne i niepotrzebne, jak np. podwyższanie wieku emerytalnego. Wprowadziliśmy system, który zachęca do dłuższego pozostawania na rynku pracy i nie ma potrzeby podwyższania wieku emerytalnego". - Panie prezydencie, panie premierze, panie ministrze co się stało w ostatnich miesiącach, że tak zmieniliście zdanie. Co z waszym honorem, co z odpowiedzialnością za słowa. Polacy nie zapomnieli tych obietnic, te dwa miliony podpisów jest na to dowodem - podkreślił. PO przeciw referendum Stanowisko Platformy Obywatelskiej w sprawie referendum zreferował w Sejmie poseł Dariusz Rosati. - Wniosek o przeprowadzanie referendum jest nie do przyjęcia ze względów społecznych, ponieważ spowodowałby drastyczne obniżenie poziomu życia wszystkich grup społecznych - w tym zwłaszcza przyszłych emerytów - powiedział. Według posła PO projekt Solidarności "jest w najwyższym stopniu szkodliwy dla państwa polskiego, ponieważ grozi załamaniem finansów publicznych i wieloletnią stagnacją gospodarczą". Rosati ocenił ponadto, że propozycja referendum "jest wielką polityczną manipulacją". Kliknij w zdjęcie i zrób swój komiks Forum: Czy należy przeprowadzić referendum ws. reformy emerytalnej?