"To jest kolejna kampanijna aberracja, która toczy się wokół bezpieczeństwa państwa. Wiadomo, że publikowanie aneksu (ws. WSI) to jest kwestia pana prezydenta (Andrzeja Dudy) i na pewno pan prezydent nie upoważnił Macierewicza do takich dziwnych wypowiedzi" - ocenił w rozmowie z PAP Biernacki. "Pan Macierewicz już raz zaszkodził, więc lepiej niech już więcej nie szkodzi, zwłaszcza w tej sytuacji, w jakiej jesteśmy obecnie. Ta sytuacja jest bardzo dynamiczna, toczy się wielka gra w sprawie bezpieczeństwa Europy, bezpieczeństwa naszego regionu, więc tego typu wypowiedzi, zachowania nawet w kampaniach wyborczych, są bardzo niebezpiecznymi" - zaznaczył minister. Podkreślił, że rozumie, iż kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami i można mówić wszystko, ale trzeba pamiętać, że jest jedna wartość nadrzędna - bezpieczeństwo państwa polskiego. Koordynator służb specjalnych nie przewiduje, by prezydent Andrzej Duda opublikował aneks raportu o WSI, tym bardziej, że - jak mówił - nie zrobił tego nawet Lech Kaczyński. "Lech Kaczyński nie opublikował, a miał wgląd w te dokumenty. Wiadomo, że Bronisław Komorowski (tego nie zrobił), ale zwłaszcza Lech Kaczyński" - wskazał. "Wątpię, by prezydent Andrzej Duda to opublikował. To jest zbyt duża odpowiedzialność. Już raz mieliśmy wielkie zawirowanie w sprawie tego typu publikacji. Nasze służby musiały odbudowywać swoją pozycję i autorytet w świecie, zwłaszcza w działaniach na wschodzie. To się udało. Służby działają skutecznie na polu i informacyjnym, i kontrwywiadowczym" - podkreślił. Jak mówił, "w polityce międzynarodowej widać naszą aktywność". "Jesteśmy cenieni, szkoda, żebyśmy to wszystko utracili. Żyjemy w ciekawych, ale w trudnych czasach. Podkreślam, toczy się naprawdę wielka gra, która może wpłynąć na kształt bezpieczeństwa Europy, w tym kształt Polski, więc trzeba być bardzo ostrożnym" - podsumował Biernacki. We wtorek były szef komisji weryfikacyjnej WSI Antoni Macierewicz - autor raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych - wyraził na spotkaniu z Polonią w Chicago nadzieję, że po wyborach parlamentarnych opublikowany zostanie aneks do raportu. Stwierdził, że obecnie do tego nie doszło, bo prezydent Andrzej Duda, w gestii którego leży decyzja ws. ewentualnego opublikowania aneksu, musiałby zwrócić się do premier Ewy Kopacz o kontrasygnatę. "Gdyby pan prezydent dał decyzję pod rozwagę pani premier Kopacz, (...) aneks nie zostałby opublikowany, tak mi się wydaje. W związku z tym poczekajmy te trzy tygodnie" - mówił Macierewicz. Pytany o to prezydencki minister Krzysztof Szczerski powiedział w TVN24, że nie ma na temat publikacji aneksu do raportu WSI żadnych informacji, a decyzję w tej sprawie podejmie prezydent, jeśli będzie chciał. Premier Ewa Kopacz zadeklarowała z kolei, że jeśli prezydent zwróci się do niej o kontrasygnatę, to otrzyma ją. Przypomniała, że raport z likwidacji WSI został opublikowany w lutym 2007 roku przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Już wtedy, kilka miesięcy później, po opublikowaniu tego raportu powstał aneks do tego raportu i z jakiegoś powodu ówcześnie panujący śp. Lecha Kaczyński tego raportu nie opublikował" - dodała.