"Prawdziwy dialog jest w Unii Europejskiej i tego powinien uczyć się pan premier od Angeli Merkel, skoro jest w nią taki zapatrzony. W Niemczech nikogo nie dziwi, że jest strajk. Czas się przyzwyczaić" - mówi Piotr Duda. Jego zdaniem "jesteśmy państwem demokratycznym, ale tylko raz na cztery lata, gdy wrzucamy kartkę do urny". "A później jest zamordyzm polityczny. Posłowie są ubezwłasnowolnieni, bo zamiast przed wyborcą, odpowiadają przed szefem partii" - dodaje. Jak przyznaje, sam nie zamierza na razie wchodzić do polityki. "Na Wiejskiej tych problemów nie załatwię" - powiedział. "Musimy przybliżyć ludziom demokrację. Jestem społecznikiem i jestem z tego dumny" - dodał. Przyznał, że nie musi skłaniać niezadowolonych Polaków do wyjścia na ulicę. "Sami wyjdą" - podkreślił.