W samolocie etiopskich linii lotniczych Ethiopian Airlines, który rozbił się w niedzielę niedaleko stolicy kraju Addis Abeby, byli pasażerowie z ponad 30 krajów. Polskie MSZ podało, że wśród ofiar katastrofy jest dwóch Polaków. "Z ogromnym smutkiem przyjąłem wiadomość o tragicznej katastrofie samolotu pasażerskiego etiopskich linii lotniczych Ethiopian Airlines, w której zginęło 157 osób wielu narodowości" - napisał Duda w depeszy kondolencyjnej. "W imieniu Narodu Polskiego oraz własnym, chciałbym z głębi serca przekazać wyrazy głębokiego współczucia wszystkim, którzy stracili swoich bliskich. Śmierć pasażerów okrywa żałobą nie tylko państwa, z których pochodzą, ale całą wspólnotę międzynarodową" - czytamy w depeszy, która została zamieszczona na stronie internetowej kancelarii prezydenta. Prezydent Duda dodał w niej, że "od pierwszych chwil, kiedy dotarła do nas informacja o katastrofie, nasze myśli i modlitwy są przy ofiarach i ich rodzinach". "Pani prezydent, proszę jeszcze raz przyjąć moje najszczersze wyrazy współczucia i solidarności" - napisał Duda. Szef Ethiopian Airlines podał wcześniej, że w samolocie, który rozbił się w niedzielę niedaleko stolicy kraju Addis Abeby, byli pasażerowie z ponad 30 krajów. Wśród pasażerów było 32 obywateli Kenii, 18 - Kanady, dziewięciu - Etiopii, po osiem osób z Włoch, Chin i USA, siedem z Wielkiej Brytanii i siedem z Francji, sześć z Egiptu, pięć z Holandii, cztery z Indii i cztery ze Słowacji, troje Austriaków, troje Szwedów, troje Rosjan, dwóch Marokańczyków, dwóch Hiszpanów oraz dwóch Polaków i dwóch Izraelczyków. Na pokładzie było też po jednej osobie z Belgii, Indonezji, Somalii, Norwegii, Serbii, Togo, Mozambiku, Rwandy, Sudanu, Ugandy i Jemenu. Cztery osoby na pokładzie korzystały z paszportów ONZ.