Również Biuro Poselskie Mirosława Drzewieckiego po rozmowie z jego żoną "nie potwierdza informacji podawanych przez media dotyczących jego zdrowia". "Pan Mirosław Drzewiecki nie przebywa w szpitalu i czuje się dobrze" - podkreślono w komunikacie Biura. - Drzewiecki nie miał zawału. Informacje były mocno nieprawdziwe, niezgodne z rzeczywistością, ktoś mnie wprowadził w błąd, niepotrzebnie je podawałem - powiedział Biernat, który wcześniej poinformował media, że były minister miał zawał i przebywa w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. - Drzewiecki miał po prostu słabszy dzień, co się zdarza w jego wieku. Ale przeszedł tylko prewencyjne badania w szpitalu, w tej chwili jest w domu, nic złego się nie dzieje, nie ma powodu do niepokoju, jest w dobrej kondycji fizycznej - powiedział Biernat. Informację o tym, że Drzewiecki trafił do szpitala, podało RMF FM. Według radia zdymisjonowany w związku z tzw. aferą hazardową były minister sportu - zgodnie z relacjami jego znajomych - był w fatalnej kondycji psychicznej. W USA miał odpoczywać do momentu wezwania na ewentualne przesłuchanie w sprawie "afery hazardowej". Drzewiecki pojechał do USA po pogrzebie matki, która zmarła w dniu, w którym podał się do dymisji.