Drzewka świąteczne zaczynają pojawiać się w sklepach. Ile w tym roku zapłacimy za choinkę? Ceny ciętej jodły kaukaskiej w popularnych marketach budowlanych zaczynają się od ok. 69 zł za drzewko 180-210 cm. Rok temu można było kupić taką choinkę za 59 zł. Za wyższą jodłę, do 250 cm, zapłacimy od 99 do 168 zł. Mały świerk w donicy o wysokości 30-60 zł można dostać za 25 zł. Większe świerki, do 100 cm, to koszt około 60 zł - w ubiegłym roku dostępne 10 zł taniej. Jodła kaukaska w donicy, o podobnej wysokości, jest droższa - jej cena to około 85 zł. Choinki sztuczne mierzące 150 cm kosztują od 75 do 400 zł. Wyższe, 180-centymetrowe, to wydatek minimum 128 zł, ale jeśli zależy nam na drzewku gęstym, to zapłacimy więcej - od 199 do nawet 899 złotych. W ubiegłym roku sztuczną choinkę o wysokości 180 cm można było dostać poniżej 100 zł. Choinki kupić można przez internet. 10-procentowa podwyżka Choinkę żywą można też zamówić przez internet od centrum ogrodniczego. Z dostawą do domu. - Klienci mają możliwość wskazania daty wysyłki świątecznego drzewka i chętnie zamawiają je już teraz - przekazał nam Tomasz Wdowiak z jednej z firm sprzedających choinki. Jak dodał, ceny drzewek ciętych zostały tu podniesione o około 10 procent. Firma zajmuje się też wypożyczaniem choinek doniczkowych. To pomysł dla tych, którzy pragną mieć w domu piękną, pachnącą, żywa choinkę, ale nie chcą przyczyniać się do wyrębu tych drzew. - Co do wzrostu cen choinek wypożyczanych staraliśmy się je utrzymać na podobnym poziomie w porównaniu do roku ubiegłego. Wzrosły natomiast usługi firm transportowych z powodu wzrostu cen paliw i płac - mówi Tomasz Wdowiak. Drzewko w donicy wypożycza się na dwa tygodnie, wpłacając 100 proc. jego wartości - jedna czwarta to kaucja, a trzy czwarte to koszty najmu. Koszty transportu można zniwelować, odbierając choinkę samodzielnie. Po zwróceniu drzewka odzyskuje się kaucję. Wypożyczalnia działa w Warszawie, ale podobne usługi można znaleźć w innych większych miastach - na przykład we Wrocławiu czy w Gdańsku. "Choinkobranie" w nadleśnictwie. Atrakcyjna cena Choinkę można też nabyć w pobliskim nadleśnictwie. - Drzewka kupowane od leśników mają sporo zalet, dzięki którym nasze choinki powinniśmy określać mianem "bio" - mówi nam Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych. - Choinki uprawiane przez plantatorów podlegają dość intensywnym zabiegom agrotechnicznym. Przycina się, formując regularny pokrój, glebę między rzędami stale uprawia, niszcząc chwasty, nierzadko z użyciem herbicydów, stosuje się nawożenie. Na uprawach i plantacjach Lasów Państwowych takich praktyk nie stosujemy - wskazuje Gzowski. Co więcej, coraz częściej kupujący ma możliwość samodzielnego wyboru i wycięcia drzewka. - Ukuł się nawet termin "choinkobranie". To świetna okazja do przedświątecznej, rodzinnej wycieczki do lasu, gdzie głowa rodziny może sprawdzić się z piłą i siekierą - dodaje rzecznik Lasów Państwowych. Atrakcyjna jest też cena takiego drzewka. W Nadleśnictwie Dobrocin (woj. warmińsko-mazurskie) choinki kosztować będą od 35 (za drzewko do 150 cm wysokości) do 40 zł (gdy przekroczy 150 cm). Nadleśnictwo Krzeszowice (woj. małopolskie) sprzedawać będzie drzewka w cenie od 25 za drzewko do 50 cm, do 90 zł za drzewo 3,6-4,5 m. Półmetrowy świerk pospolity w Nadleśnictwie Bydgoszcz (woj. kujawsko-pomorskie) kupimy od 25 zł, jodłę - od 30 zł. "Najtańsza choinka to ta kupiona, nie - kradziona" Niestety nie brakuje osób, które za choinkę płacić nie chcą. - Co roku leśnicy obserwują osoby, które próbują nielegalnie wycinać drzewka choinkowe i je ukraść. Podobnie przed świętami Bożego Narodzenia popularnością cieszą się gałęzie drzew iglastych wykorzystywane do przygotowywania różnego rodzaju dekoracji. Liczba skradzionych drzewek nie jest duża, ale niestety kradzieże koncentrują się w miejscach o łatwiejszym dostępie, gdzie czasem może dochodzić do poważnych zniszczeń - wskazuje rzecznik prasowy Lasów Państwowych Michał Gzowski. Złodzieje muszą się jednak mieć na baczności. - Straż Leśna w okresie przedświątecznym szczególnie pilnie penetruje miejsca, gdzie rosną młode świerki i jodły. W takich lokalizacjach umieszcza się też fotopułapki. Dzięki nim nie tylko udaje się ustalić personalia i ukarać złodzieja drzewek, ale on sam może zostać bohaterem YouTuba - ostrzega nasz rozmówca. Kradzież pojedynczej choinki to wykroczenie zagrożone mandatem do 500 zł. - Sytuacja zmienia się, jeśli złodziej wjedzie po choinkę do lasu samochodem. Naruszy wówczas kolejny przepis. Jeśli wyciętych zostanie wiele drzewek w jednym miejscu, wówczas należy rozważać, czy nie nastąpiła na przykład szkoda w środowisku przyrodniczym - wyjaśnia Gzowski. I podsumowuje: - Najtańsza choinka to nie ta kradziona, a kupiona legalnie od leśników.