Śnieżyce nieco ustąpiły, dzięki czemu warunki panujące na drodze uległy poprawie. Jednak jezdnie, na których zalega pośniegowe błoto, nadal są bardzo śliskie i kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność. W wielu miejscach dochodzi do kolizji i wypadków. W sieci kolejowej nie ma nowych uszkodzeń, więc ruch pociągów wraca do normy. Pasażerowie muszą się jednak liczyć z awariami taboru, a więc i opóźnieniami - powiedział w piątek rano rzecznik PKP PLK Krzysztof Łańcucki. Poprawia się sytuacja na kolei Jak wyjaśnił, uszkodzeń nie przybywa, ponieważ przestał padać śnieg. To właśnie obfite opady były przyczyną znacznej części awarii infrastruktury kolejowej w tym tygodniu - ubity śnieg blokował rozjazdy kolejowe uniemożliwiając pociągom przejazd. To, oraz pękające od mrozu szyny i uszkodzony tabor, powodowało nawet kilkugodzinne opóźnienia pociągów. Kolejarze nadal borykają się ze skutkami czwartkowych awarii. - Jeździmy po całym kraju i naprawiamy co się da, ale to potrwa. Możliwe są więc echa wczorajszych opóźnień. Oznacza to, że pociąg może się spóźnić do kilkunastu minut - powiedział Łańcucki. Dodał, że opóźnienia mogą być większe, jeśli zepsuje się tabor. - Tylko wczoraj odnotowaliśmy około 200 przypadków takich awarii. Najczęściej psują się lokomotywy i elektryczne zespoły trakcyjne - powiedział rzecznik. Stolica: Ruch lotniczy bez zakłóceń Po fali opadów śniegu, która w ostatnich dniach przetoczyła się przez Polskę powodując paraliż komunikacyjny, w piątek na warszawskim lotnisku Chopina samoloty startują i lądują bez większych opóźnień. - Na lotnisku obecnie jest minus 12 stopni, wiatr bardzo słaby, widzialność doskonała. Idealne warunki do latania. Samoloty startują zgodnie z rozkładem - powiedział rzecznik lotniska Przemysław Przybylski. Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej warszawskiego lotniska wynika, że w piątek do południa został odwołany poranny rejs na trasie Warszawa-Helsinki z powodu strajku pracowników linii Finnair. Odwołane zostało również połączenie z Kopenhagą. Opóźnione są rejsy do stolicy Polski z Monachium, Brukseli, Chicago oraz Gdańska. - Opadów śniegu spodziewany się w godzinach popołudniowych. Będziemy na bieżąco monitorować sytuację - podsumował. Warszawa: Na drogach ślisko, ale bez utrudnień Ruch drogowy w piątek rano w Warszawie odbywa się bez poważniejszych utrudnień. Doszło do trzech kolizji i jednego wypadku - poinformowali stołeczni policjanci. Zaapelowali, by ze względu na warunki pogodowe kierowcy jeździli wolniej i ostrożniej. - W tej chwili w mieście nie ma poważniejszych utrudnień. Najgorzej jest na ul. Modlińskiej, gdzie tworzą się korki. Policjanci pilnują, by kierowcy nie wjeżdżali na buspasy, więc autobusy jeżdżą bez problemów - powiedziała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Jak dodała, ruch jest wolniejszy m.in. w okolicach stołecznych mostów, ale odbywa się płynnie. - Ulice są jednak śliskie, dlatego apelujemy do kierowców, by - jeśli mogą - korzystali z komunikacji miejskiej, a ci którzy jadą np. do pracy autem jechali ostrożnie, rozważnie i wolno - powiedziała Kędzierzawska. Zapewniła, że policjanci będą zwracać szczególną uwagę na buspasy, aby kierowcy nie blokowali ruchu komunikacji miejskiej. Policjanci oceniają, że sytuacja na stołecznych drogach jest lepsza niż w czwartek. - Przede wszystkim na razie nie pada śnieg, a główne trasy są całkowicie odśnieżone. Część kierowców zdecydowała się też prawdopodobnie na korzystanie z komunikacji miejskiej - zaznaczyła Kędzierzawska. Małopolska: Stabilne warunki na drogach Warunki na głównych drogach woj. małopolskiego w piątek rano są dość dobre. Nawierzchnie są czarne i mokre - poinformował dyżurny Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). W piątek rano w regionie nie odnotowano żadnych utrudnień na trasach krajowych. W niektórych miejscach może zalegać błoto pośniegowe. Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice pracuje bez zakłóceń. Realizowane są wszystkie zaplanowane przyloty i odloty. W Małopolsce spodziewane są w piątek obfite opady śniegu, zawieje i zamiecie śnieżne. Mogą one spowodować utrudnienia komunikacyjne. Przyrost pokrywy śnieżnej może wynieść od 5 do 10 cm, w górach ok. 15 cm. Opadom towarzyszyć będą zawieje i zamiecie śnieżne, spowodowane wiatrem o prędkości ok. 50-60 km/h. Opady mogą powodować tworzenie się zasp oraz trudności komunikacyjne. Na Podlasiu poprawa, ale znów ma padać Poprawiły się warunki jazdy na podlaskich drogach. Nawierzchnie na trasach krajowych są czarne i mokre - poinformowano w piątek rano w Punkcie Informacji Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku. Ruch odbywa się bez przeszkód, miejscami utrzymuje się jednak lokalna śliskość. GDDKiA informuje, że na drogach głównych nie ma błota pośniegowego. Sytuacja się poprawiła, bo w nocy z czwartku na piątek nie padał śnieg, nie wieje też silny wiatr, który w czwartek utrudniał odśnieżanie. Poprawiła się też sytuacja na drogach w Białymstoku - oceniło Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dyżurny w Centrum określił tę sytuację jako "stabilną". Centrum podało, że firmy, które na zlecenie miasta odśnieżają ulice miały czas i warunki do tego, by "doczyścić" ulice, reagowano na uwagi zgłaszane przez mieszkańców. Ruch odbywa się płynnie. Meteorolodzy zapowiadają kolejne opady Centrum poinformowało też, że opady śniegu w Białymstoku meteorolodzy zapowiadają w nocy z piątku na sobotę. Może spaść kolejne 10-15 cm śniegu. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski poinformował w piątek na konferencji prasowej, że minionej nocy miasto było przygotowane na większe opady śniegu, które jednak nie nastąpiły. Ostatnią dobę prezydent ocenił jako "spokojną". Dodał, że obecnie sytuacja na drogach się unormowała, wszystkie są przejezdne. W ciągu ostatniej doby nie odnotowano też żadnych poważnych wypadków. Prezydent podkreślił, że miasto jest przygotowane na odśnieżanie na kolejne dni. W mieście funkcjonuje powołany przez prezydenta sztab kryzysowy, który koordynuje działania związane z odśnieżaniem. Został on powołany po poniedziałkowych utrudnieniach drogowych. Kierowcy stali wówczas w dużych korkach, komunikacja była sparaliżowana. Wiele dróg, w tym obwodnica miasta była nieprzejezdna. Przejazd blokowały ciężarówki, które miały trudności na podjazdach. W korkach stali także kierowcy pługów i piaskarek, przez co nie mogli odśnieżać ulic. Łódzkie: Wszystkie drogi przejezdne Wszystkie drogi krajowe w województwie łódzkim są w piątek rano przejezdne. Główne trasy mają czarną nawierzchnię, w niektórych miejscach na poboczach może występować błoto pośniegowe - poinformowano w łódzkim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Według Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody także drogi wojewódzkie są przejezdne, ale na nich kierowcy mogą napotkać błoto pośniegowe i zajeżdżony śnieg. Na niektórych odcinkach tras może występować gołoledź; jest ślisko. Sytuację na drogach w regionie poprawił fakt, że w nocy nie padał śnieg. Opady mogą się pojawić jednak w piątek po południu, ale według prognoz synoptyków nie będą już tak intensywne jak w poprzednich dniach. Może spaść od 5 do 10 cm śniegu. Wieczorem może wzrosnąć siła wiatru, co będzie powodować zawieje i zamiecie śnieżne. Temperatura w regionie wynosić ma od - 5 do - 7 stopni C. Podkarpacie: Zalega pośniegowe błoto Na Podkarpaciu w piątek rano przejezdne były wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie. Miejscami jazdę utrudnia błoto pośniegowe. W południowych powiatach regionu niewielkie opady śniegu. - Na większości dróg jest czarna i mokra nawierzchnia, miejscami jednak występuje błoto pośniegowe lub zajeżdżona warstwa śniegu. Lokalnie drogi mogą być śliskie - powiedział dyżurny Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie Jerzy Polanowski. Rano temperatura powietrza w południowo-wschodniej Polsce wahała się od minus trzech do zera stopni Celsjusza. Wieje słaby wiatr. Są opady drobnego śniegu w południowych powiatach regionu, m.in. w okolicach Ustrzyk Dolnych, Leska, Sanoka i Rymanowa. Na drogach krajowych i wojewódzkich pracuje ponad 80 pługopiaskarek.