O powrocie na lotnisko poinformował Radio ZET jeden z pasażerów. Mężczyzna przyznał, że po około 20 minutach lotu podano komunikat o usterce technicznej, która wymagała powrotu na warszawskie lotnisko. Według słów słuchacza Radia ZET albo usterka zostanie usunięta - i wówczas pasażerowie tym samym samolotem polecą do Londynu - albo konieczna będzie przesiadka do innej maszyny. Podmuch silnego wiatru Biuro prasowe linii lotniczych wydało oświadczenie, w którym wyjaśniło przyczyny powrotu samolotu na lotnisko. "W trakcie startu podmuch silnego wiatru spowodował niestandardową turbulencję, którą zgłosiła załoga. Zgodnie ze standardową procedurą i swoimi kompetencjami kapitan podjął decyzję o zawróceniu na lotnisko w Warszawie, by sprawdzić maszynę" - napisano w oświadczeniu. "To standardowe działania które zdarzają się w codziennej operacyjnej działalności każdej linii lotniczej" - dodano.