"Błagam o wznowienie akcji ratunkowej dla mojego syna Tomka" - mówi "Newsweekowi" Witold Mackiewicz. Zaznacza, że syn jest "twardym i upartym chłopakiem", i że jest w stanie przeżyć w jamie śnieżnej nawet sześć dni. "Jestem wdzięczny za dotychczasową pomoc, za włączenie się polskich władz, ale jako ojciec, a także człowiek, proszę - nie zostawiajmy Tomka samego, póki może żyć" - apeluje. Przypomnijmy: akcja ratunkowa po Tomasza Mackiewicza, który utknął na Nanga Parbat, była niemożliwa z powodu pogarszających się warunków atmosferycznych - zaznaczał w niedzielę rano Janusz Majer. Fundacja Kukuczki ostrzega W sieci pojawili się już oszuści, którzy wykorzystują ostatnie wydarzenia do zarobienia pieniędzy. Jak informuje Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki, w tej chwili nie jest prowadzona żadna zbiórka. "Prosimy o ostrożność" - apeluje fundacja, pod którą podszywają się oszuści. ZOBACZ RÓWNIEŻ: