"Papieżu Franciszku! Pomóż nam. Smog zabija nas codziennie! Twój głos może uratować tysiące mieszkańców Krakowa!" - brzmi opublikowana po łacinie odezwa do papieża. "Kraków potrzebuje Twojego głosu. Głosu, który obudzi sumienia i pokona bezradność. Cierpimy, chorujemy i umieramy od najbardziej zanieczyszczonego powietrza w Polsce" - podkreślono w płatnym ogłoszeniu w rzymskim dodatku do sobotniego wydania gazety. Podkreślono, że w Krakowie smog przyczynia się do co piątego zgonu, zwiększa umieralność noworodków oraz ryzyko poronień i wad rozwojowych u dzieci. "Odpowiada za tysiące trwałych inwalidztw i przewlekłych chorób - u dzieci i dorosłych" - dodali sygnatariusze apelu. Zakończyli apel słowami: "Franciszku, Kraków prosi o Twoje wsparcie w walce z morderczym smogiem!". Zwrócenie uwagi papieża Wiceprezes krakowskiej Fundacji im. Zygmunta Starego i inicjator akcji "Powietrze dla Krakowa" Mateusz Budziakowski powiedział PAP, że chodzi o zwrócenie uwagi papieża Franciszka, który za niespełna 50 dni przyjedzie na Światowe Dni Młodzieży, na to, że mieszkańcy miasta nieustannie są narażani na groźne dla zdrowia i życia skutki spowodowane oddychaniem zanieczyszczonym powietrzem. "Chcemy wykorzystać tę okazję, że papież osobiście pojawi się w Krakowie. Liczymy, że w którymś ze swoich wystąpień odniesie się do problemu zanieczyszczenia powietrza" - podkreślił Budziakowski. Kwestie ochrony środowiska w "Laudato si" Dodał, że Franciszek w swej encyklice "Laudato si'" wskazał, jak istotne są kwestie ochrony środowiska. Jak zauważył, niewiele osób ją przeczytało, a powinni ją znać wszyscy, wierzący i niewierzący, którym leży na sercu ekologia. "Bylibyśmy szczęśliwi, gdyby tezy dotyczące ochrony powietrza pojawiły się w nauczaniu Kościoła w Polsce. Gdyby duszpasterze zwrócili uwagę mieszkańcom, że palenie śmieciami, czy podłym paliwem przekłada się bezpośrednio na nasze zdrowie i że jest to +grzech+, bo jest to zatruwanie nas wszystkich, to taki głos mógłby do niektórych dotrzeć. Przed Kościołem otwiera się niesamowita możliwość nowej misji, dbania nie tylko o nasze dusze, ale też o ciała" - stwierdził Budziakowski.