Współczujemy rodzinom ofiar, wsłuchujemy się w wypowiedzi specjalistów od górnictwa i psychologii, zastanawiamy się, dlaczego zdarzają się takie tragedie i czy muszą się zdarzać. Przypominamy sobie też inne tragedie, wspominamy własne doświadczenia ze śmiercią... Żałoba narodowa to właśnie czas na takie przemyślenia, czas nieobowiązkowy. Może niezbędny? Czas wewnętrzny dla każdego, kto do refleksji jest zdolny, kto potrafi przystanąć na chwilę w codziennym biegu i pomyśleć o tym, co nieuchronne... Współczucie, słowa pocieszenia, opieka, pieniądze i pomoc w każdej innej postaci - wszystko to jest bardzo potrzebne ludziom, których pozostawiły ofiary tej tragedii. Pamiętajmy jednak, że tak jak w przypadku każdej śmierci, każdego odejścia, prawdziwy ludzki dramat odbywa się w samotności osób osieroconych, kiedy milkną słowa współczucia... Uszanujmy ten dramat.