Jak opisuje Aviation Herald, do incydentu doszło w niedzielę w samolocie linii Ryanair podczas lotu FR3472 z lotniska Luton w Londynie do Rzeszowa. Boeing 737 wystartował kilka minut po 20:00 i leciał nad Morzem Północnym, Holandią i Niemcami. Maszyna znajdowała się 90 km na północny zachód od Krakowa, kilka minut wcześniej opuściła przestrzeń powietrzną Niemiec. Według relacji niemieckiej gazety "Kölner Stadt-Anzeiger" samolot był na wysokości ponad 11,2 tys. metrów, gdy nadał kod alarmowy 7700. Okazało się, że jeden z pilotów zasłabł i stery natychmiast przejął drugi. Kraków. Awaryjne lądowanie samolotu Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych zaklasyfikowała incydent jako niebezpieczny. Samolot został przekierowany na lotnisko w Balicach i pilot musiał zacząć wykonywać błyskawiczne podejście do lądowania. W ciągu 10 minut samolot drastycznie obniżył wysokość, zszedł o ponad 7 tys. metrów. Dla bezpiecznego podejścia musiał także wykonać pętlę nad miastem. "Lądowanie zostało zabezpieczone przez wozy straży pożarnej oraz karetkę pogotowia. Samolot wylądował bezpiecznie, a pilot uzyskał asystę medyczną. Zdarzenie spowodowało kilkunastominutowe opóźnienie kilku startów i lądowań" - napisano w komunikacie PKBWL. Komisja wszczęła postępowanie w sprawie incydentu. Nie podano informacji, w jakim stanie znajduje się pilot, który zasłabł. Zasłabnięcie za sterami. Parę przypadków w ostatnich dniach W ostatnim czasie doszło do kilku podobnych wypadków. O jednym z nich poinformował dzisiaj w mediach społecznościowych pilot Josh Yoder. Pilot Boeinga 787 stracił przytomność w trakcie lotu z lotniska Charles’a De Gaulle’a w Paryżu do Filadelfii. "Potwierdzono kolejną poważną niedyspozycję pilota w samolocie AA755 (Boeing 787) CDG-PHL (oznaczenia lotnisk Charles'a De Gaulle'a i portu lotniczego w Filadelfii, red.). Pierwszy oficer doświadczył poważnego ataku i utraty przytomności podczas końcowego podejścia do pasa startowego 27R w PHL" - napisał. "Kapitan przejął stery, podczas gdy trzeci pilot, który znajdował się w kabinie pilotów, usunął pierwszego oficera z jego fotela. Samolot wykonał normalne lądowanie" - dodał. Natomiast Aviation Herald opisał incydent z 20 listopada. Samolot linii Air Transat z Toronto do Punta Cana w Republice Dominikany leciał nad Atlantykiem, gdy zasłabł jeden z pilotów. Na szczęście wśród 299 pasażerów znajdował się inny pilot Air Transat, który usiadł za sterami. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!