Dr Milena Kindziuk stwierdziła, że temat przedstawiony w filmie jest "bardzo bolesny i bardzo trudny", a ofiarom pedofilii w Kościele należy się wszelkie współczucie, zainteresowanie i zadośćuczynienie. - W wielu scenach tego reportażu doszło jednak do przekłamań i manipulacji - stwierdziła ekspertka i dodała, że chodzi przede wszystkim o wątek z kard. Sapiehą. - Nie ma tam wzmianki o tym, że przedstawione są rzekome dowody oparte o materiały Służby Bezpieczeństwa - powiedziała dr Kindziuk. - Nikt się nie zająknął w tym filmie, że dowody pochodziły z zeznań księdza, który należał do grona tak zwanych księży patriotów, współpracujących gorliwie z bezpieką - dodała. Redaktor zwrócił jednak uwagę, że autor dokumentu "Franciszkańska 3" podkreślał pochodzenie zeznań uderzających w ówczesnego metropolity krakowskiego. - Przekaz tego filmu był jednak jednoznaczny - że biskup Sapieha był pedofilem i molestował chłopców. To taki sam przekaz, jaki ukazywały wcześniejsze artykuły "Gazety Wyborczej". To przesłanie poszło w świat - powiedziała na antenie Polsat News. Dokument "Franciszkańska 3". Dr Kindziuk: Film oparty wyłącznie o dokumenty SB W opinii dr Kindziuk materiał TVN24 pokazuje, jakoby Jan Paweł II tuszował sprawę księdza Eugeniusza Surgenta, lecz jej zdaniem kapłan ten podlegał jurysdykcji diecezji lubaczowskiej, a przyszły papież zrobił wszystko to, co zgodne z prawem kanonicznym. - Sprawa toczyła się niezależnie od kardynała Wojtyły - oznajmiła. - Trzeba brać pod uwagę - co również nie wybrzmiało w filmie - ahistoryczność zarzutów oraz kontekst społeczny tamtych czasów - stwierdziła publicystka. Dr Kindziuk podkreśliła, że to, co było przedstawione w filmie, działo się 50 lat temu i w Kościele - z uwagi na PRL - panowała wówczas "mentalność dyskrecji". - Trudno z perspektywy 2023 roku oceniać te decyzje - oceniła i dodała, że to papież Jan Paweł II jako pierwsza głowa Kościoła zmieniła prawo dotyczące przestępstw związanych z pedofilią. Jak stwierdziła, kard. Wojtyła pisał list do arcybiskupa Königa w sprawie księdza Bolesława Sadusia i nie wspomniał tam o wątku pedofilskim, ponieważ w tamtych czasach takie sprawy rozwiązywano w pierwszej kolejności telefonicznie. - Nie mamy zatem wiedzy, czy i ile razy Jan Paweł II rozmawiał wcześniej na ten temat z kardynałem Königiem - skomentowała dr Kindziuk. Specjalistka została zapytana, czy Kościół nie mógł pomóc redaktorom w realizacji materiału, otwierając przed nimi kościelne archiwa. - Z pewnością jest to potrzebne, natomiast to kwestia decyzji całego Kościoła i otwarcia ksiąg we wszystkich diecezjach - oznajmiła. Dodała także, że narracja Kościoła na temat pedofilii stale się zmienia. - Nie można formułować postulatów oskarżających papieża w oparciu wyłącznie o dokumenty Służby Bezpieczeństwa - podkreśliła. "Jan Paweł II zrewolucjonizował stosunek Kościoła do pedofilii" Jak przekonuje dr Kindziuk, "Jan Paweł II zrewolucjonizował stosunek Kościoła do przestępstw seksualnych" i jako pierwszy papież nakazał zgłaszanie takich przypadków do Watykanu. Redaktor spytał ekspertkę, czy brak udostępniania akt kościelnych osobom prowadzącym śledztwo, nie było utrudnianiem pracy redaktorów. - Zadaniem dziennikarza jest rzetelna kwerenda dokumentów, a jeśli nie mamy wszystkich dokumentów, to nie możemy formułować tezy tylko w oparciu o akta SB-ckie - oznajmiła. - To, że kardynał Wojtyła był informowany o przypadkach pedofilii nie znaczy, że ją tuszował. Podejmował działania, karał księży i moim zdaniem sprawa jest tu jednoznaczna - zakończyła dr Milena Kindziuk. "Franciszkańska 3": Karol Wojtyła tuszował pedofilię w Kościele Nowy reportaż Marcina Gutowskiego z cyklu "Bielmo" pt. "Franciszkańska 3" ukazuje historię tuszowania przypadków pedofilii w Kościele przez ówczesnego metropolitę krakowskiego kardynała Karola Wojtyłę. Na temat całego filmu pisaliśmy tutaj. W materiale pojawiają się nazwiska czterech polskich duchownych, którzy mieli dopuszczać się molestowania dzieci i kleryków. Dwóch z nich odbyło kary więzienia. Jeden zaś był przez lata mentorem i autorytetem przyszłego papieża.