W rozmowie z Magdaleną Rigamonti, dr Berczyński, zasiadający dziś na czele podkomisji ds. ponownego zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, opowiada o kulisach negocjacji między Polską a firmą Airbus Helicopters. "Nie wiem, czy pani wie, ale to ja wykończyłem caracale. Znam się na tym, znam się na śmigłowcach, znam się na lotnictwie. Pamiętam, jak przeczytałem o tych caracalach, o tym, że polski rząd zamierza je kupić, to mi włosy stanęły dęba. Markowi Pyzie w piśmie "wSieci" powiedziałem, że to jest przekręt, że Polska nie może tak strasznie przepłacać - i się zaczęło" - powiedział dr Berczyński. "To był kwiecień 2015 r., jeszcze rządziła PO. Potem wybory wygrał PiS, ministrem obrony został Antoni Macierewicz, który powiedział: "Bądź moim pełnomocnikiem w sprawie śmigłowców". I tak, krok po kroku, zaproponowano mi, bym włączył się w pracę w WZL w Łodzi, w których powstają właśnie helikoptery. I powiem pani, że z przyjemnością się zgodziłem" - dodał. Przypomnijmy, że w październiku 2016 roku Polska zerwała rozmowy offsetowe z Airbus Helicopters. W wyniku rozmów miały zostać zakupione caracale dla polskiego wojska, jednak zerwanie negocjacji zakończyło współpracę z Airbusem. Jak wskazała strona Polska, oferta airbusa nie odpowiadała interesom ekonomicznym i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.