Prokurator wyjaśnił, że w związku z zastosowaniem tego środka zapobiegawczego mężczyźni będą musieli się zgłaszać w wyznaczone dni na policję. Wcześniej usłyszeli zarzuty pobicia działacza KOD na sobotniej manifestacji w Radomiu. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Rzeczniczka mazowieckiej policji nadkom. Alicja Śledziona powiedziała, że w związku z zakłóceniem legalnego zgromadzenia, do wtorku zidentyfikowano kolejnych dwanaście osób. Sześciu z nich przedstawiono już zarzuty. Śledziona dodała, że będą kierowane wnioski do sądu o ukaranie ich za popełnione wykroczenie. Policjanci ustalili mężczyzn na podstawie analizy zapisów wideo, które zarejestrowały przebieg sobotnich zajść przy ul. Żeromskiego w Radomiu. Rzeczniczka poinformowała, że w związku z sobotnią manifestacją KOD w Radomiu został odwołany miejscowy komendant miejski policji podinsp. Piotr Kostkiewicz. Dodała, że niewykluczone są kolejne odwołania ze stanowisk osób bezpośrednio odpowiedzialnych za zabezpieczenie zgromadzeń w Radomiu. We wtorek rano wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński zapowiedział, że odwołany ma zostać komendant komisariatu 1 w Radomiu. Śledziona wyjaśniła, że związku z sobotnimi wydarzeniami komendant wojewódzki policji w Radomiu polecił przeprowadzenie czynności kontrolnych w Komendzie Miejskiej Policji w Radomiu mających na celu analizę sposobu zabezpieczenia przez policję zgromadzeń zgłoszonych na 24 czerwca. Czynności kontrolne podjęło także wczoraj Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji. "Zespół kontrolny wykazał uchybienia przy realizacji zabezpieczenia sobotniego zgromadzenia w postaci skierowania zbyt małych sił policji. W związku z powyższym został odwołany ze stanowiska komendant miejski policji w Radomiu" - oświadczyła rzeczniczka. W sobotę w związku z 41. rocznicą radomskiego Czerwca’76 w Radomiu odbywały się dwie manifestacje. Pierwszą - Młodzieży Wszechpolskiej oraz Obozu Narodowo-Radykalnego - zaplanowano w godzinach 11.30-13. Druga - Komitetu Obrony Demokracji - odbywała się w godzinach 14-16. W sobotę ok. godz. 14 grupa ubranych w koszulki Młodzieży Wszechpolskiej młodych ludzi pojawiła się na manifestacji KOD. Wykrzykiwali hasła, m.in. "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!". Działacze i sympatycy Komitetu Obrony Demokracji starali się zagłuszać narodowców sygnałami z syren, brawami i gwizdami. W pewnym momencie doszło do bójki pomiędzy przedstawicielami obydwu stron. Przedstawiciele KOD informowali potem na portalach społecznościowych, że jeden z ich działaczy został zaatakowany przez przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej. Ci z kolei twierdzili, że musieli bronić swojego kolegi, zaatakowanego przez przedstawiciela KOD.