Za nowelizacją głosowało 420 posłów, nie było głosów przeciwnych, ani wstrzymujących się. Ustawa zakłada, że osoby skazane na kary od pół roku do roku więzienia mogą - jeśli spełnią odpowiednie kryteria - odbywać karę na wolności ze stale noszoną bransoletką monitorującą miejsce pobytu. Uchwalił ją Sejm poprzedniej kadencji we wrześniu zeszłego roku, na tym samym posiedzeniu, na którym uchwalono samorozwiązanie parlamentu. Ponadto ustawa przewiduje m.in. możliwość wyegzekwowania za pomocą elektronicznej bransoletki zakazu zbliżania się osoby skazanej do określonych obiektów - stadionów czy mieszkań. Wiadomość o niesubordynacji skazanego otrzymywałby kurator sądowy, który tylko raz mógłby dać skazanemu "żółtą kartkę"; każde kolejne nieposłuszeństwo kończyłoby się powrotem za kraty. Przepisy te miały wejść w życie w lipcu tego roku. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski już w grudniu deklarował, że ustawa nie wejdzie w życie w tym terminie, bo opóźniają się przygotowania do jej realizacji.