Jak pisze "GW", byłby już drugi zarzut gwałtu. Byłego posła Samoobrony Stanisława Łyżwińskiego o gwałt podczas jednej z partyjnych imprez oskarża studentka, która złożyła doniesienie o przestępstwie w grudniu ub. roku, gdy wybuchła afera z molestowaniem w Samoobronie. Drugi gwałt miał mieć miejsce w 2003 r. w jednym z ośrodków wczasowych na południu Polski. Pisała o tym w ub. tygodniu "Rzeczpospolita". Według "GW" prokuratura dotarła już do pracownicy ośrodka, która miała paść ofiarą gwałtu, ale nie ujawniono, czy kobieta zdecydowała się złożyć doniesienie o przestępstwie. Według "GW" oprócz Łyżwińskiego w gwałcie uczestniczyć miał jeszcze jeden polityk Samoobrony. I obaj mieli przekupić kobietę w zamian za milczenie, a kurierem z pieniędzmi miał być asystent Łyżwińskiego Jacek Popecki. Prokuratura odmawia komentarza. Dwa miesiące od wszczęcia śledztwa w aferze ujawnionej przez "Gazetę" prokuratura przesłuchała blisko 130 osób. Zarzuty mataczenia postawiono działaczom Samoobrony: Franciszkowi Irzykowi i Jackowi Popeckiemu. Ten drugi trafił za to do aresztu. Zobacz nasz raport specjalny: Seksafera w Samoobronie