Krystyna Pawłowicz we wtorek powiadomiła, że "procesowo wezwała marszałka Sejmu do przeprosin". Pismo, działającego w jej imieniu adwokata Artura Wdowczyka, zamieściła w mediach społecznościowych. "Działając w imieniu pani Krystyny Pawłowicz, niniejszym wzywam Pana Marszałka do: zaprzestania naruszeń dóbr osobistych pani Krystyny Pawłowicz w postaci dobrego imienia, czci i godności, poprzez wprowadzanie obywateli w błąd i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, że pani Krystyna Pawłowicz mogła popełnić przestępstwo z uwagi na nałożenie kary porządkowej dla posła, który naruszył powagę, spokój i porządek posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego" - można przeczytać. Marszałek został również wezwany do tego, by "w terminie jednego dnia od otrzymania wezwania" zwołał konferencję prasową "dla wszystkich mediów", podczas których odczyta przeprosiny. Krystyna Pawłowicz domaga się przeprosin. Są "wymogi" Przygotowany tekst został zamieszczony w wezwaniu. "Ja, Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, przepraszam Panią Krystynę Pawłowicz, Sędzię Trybunału Konstytucyjnego, za rozpowszechnianie w dniu 11 lipca 2024 roku nieprawdziwej informacji dotyczącej rzekomej możliwości popełnienia przez nią przestępstwa i nieprzestrzegania immunitetu poselskiego podczas posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego wobec posła Pawła Śliza" - brzmi początek. W piśmie znalazły się również "wymogi dotyczące odczytania przeprosin". Wśród nich wskazano m.in., że tekst nie może zostać zmieniony czy o tym, że przeprosiny "mają być odczytane bez jakichkolwiek dodatkowych komentarzy". W dokumencie zawarto także uzasadnienie. "W przypadku braku wykonania niniejszego wezwania, moja mocodawczyni upoważniła mnie do podjęcia dalszych kroków prawnych" - pada na koniec wezwania. Szymon Hołownia mówił o Krystynie Pawłowicz. "Złożę zawiadomienie" Sprawa dotyczy słów marszałka Szymona Hołowni, które padły podczas konferencji prasowej. - Złożę dziś zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez panią sędzię Trybunału Konstytucyjnego Krystynę Pawłowicz, która nałożyła grzywnę na posła Pawła Śliza, mimo że jest objęty immunitetem - powiedział 11 lipca. Przekazał wtedy również, że Trybunał Konstytucyjny "nie jest organem, który organizuje pracę Sejmu" oraz "nie jest organem stojącym ponad prawami Rzeczpospolitej Polskiej i ma ścisłe kompetencje, które powinien realizować". - Wybryki, bo tak w mojej ocenie trzeba to ująć, wybryki sędziów, którzy zamierzają karać w sposób administracyjny posłów na Sejm, którzy reprezentują parlament, a więc wyborców, to są rzeczy niedopuszczalne - zaznaczył. Trybunał Konstytucyjny: Wypowiedź marszałka wprowadza opinię publiczną w błąd Tego samego dnia Trybunał Konstytucyjny wydał oświadczenie, w którym podano, że organ "z zaniepokojeniem przyjął ostatnią wypowiedź pana marszałka Sejmu Szymona Hołowni". "Wypowiedź pana marszałka wprowadza opinię publiczną w błąd i narusza dobre imię Pani Profesor Krystyny Pawłowicz" - zaznaczono, dodając, że marszałek powiedział nieprawdę, "bowiem postanowienie w sprawie nałożenia kary porządkowej za naruszenie powagi i porządku czynności sądowych na posła Pawła Śliza reprezentującego Sejm w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym wydał Trybunał Konstytucyjny w składnie pięciu sędziów, a ogłosiła je jedynie pani profesor Krystyna Pawłowicz, jako przewodnicząca składu orzekającego". --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!