Dorn wystosował w tej sprawie pismo do szefów klubów parlamentarnych, w którym prosi, by - do czasu uzyskania odpowiedzi z TK - posłowie wstrzymali się ze składaniem projektów ustaw w sprawie lustracji. Marszałek argumentuje, że zdaniem ekspertów Kancelarii Sejmu, treść pisemnego uzasadnienia "nasuwa szereg wątpliwości dotyczących samego orzeczenia". Stąd wniosek o dokonanie wykładni wyroku. - Wydaje się on uzasadniony zarówno w kontekście ostateczności orzeczeń TK oraz ich mocy obowiązującej (...), a także w związku z autorytetem Trybunału, którego wnioski stanowią ważną wskazówkę dla ustawodawcy - napisał marszałek. Jak powiedział rzecznik marszałka Witold Lisicki, w opinii sejmowych analityków, w uzasadnieniu wyroku TK są niespójności dotyczące uchylonych przepisów. Po pierwsze - stwierdził Lisicki - uchylenie niektórych przepisów nie ma w ogóle uzasadnienia. Cześć uzasadnienia - w opinii sejmowych ekspertów - jest niespójna z uzasadnieniami Trybunału w innych, ale podobnych sprawach. Ostatnia grupa wątpliwości - dodał rzecznik marszałka Sejmu - odnosi się do niespójności co do poszczególnych części tego samego uzasadnienia. W maju TK uznał za niekonstytucyjne część zapisów ustawy lustracyjnej, m.in. wzór oświadczenia lustracyjnego. Trybunał uznał, że niekonstytucyjna jest lustracja ogółu dziennikarzy i naukowców. Zakwestionował też spisy agentów z PRL, które miał przygotować IPN. Ponadto za niekonstytucyjną TK uznał sankcję w postaci utraty mandatu za niezłożenie oświadczenia przez osobę wybraną w wyborach powszechnych i będącą w trakcie kadencji. Trybunał uznał, że ustawa nie określiła kryteriów udostępniania archiwów IPN naukowcom i dziennikarzom, dlatego też do czasu nowelizacji ustawy o IPN archiwa te miały być dla nich zamknięte. W ubiegłym tygodniu Sejm, przyjmując tzw. małą nowelizację ustawy lustracyjnej, uchwalił przywrócenie dostępu naukowców i dziennikarzy do akt IPN.