Przeciw takiemu zawiadomieniu głosowało trzech posłów - z PiS. Jak powiedział członek komisji, poseł PO Marek Biernacki, chodzi o przeprowadzoną przez ABW akcję zatrzymania Barbary Blidy, podczas której doszło do samobójstwa b. posłanki. W zawiadomieniu do prokuratury - które ma zostać wysłane w piątek - wobec Ziobry pojawia się zarzut przekroczenia uprawnień. | Według szefa spec-komisji Pawła Grasia (PO) wyczerpała ona możliwości wyjaśnienia wszystkich wątpliwości i prowadzenia konfrontacji. Jeśli doszło do przestępstwa, to najwłaściwszym organem dla wyjaśnienia tych faktów jest prokuratura - powiedział Graś. Dodał, że przy sprawie Blidy pojawiały się informacje, że była ona prowadzona bez głębszych przesłanek, jedynie na potrzeby medialne. - Uznaliśmy, że prokuratura powinna tę sprawę wyjaśnić i ewentualnie ją przeciąć, jeśli uzna, że nie należy jej kontynuować - powiedział przewodniczący komisji. Inny członek komisji, Andrzej Grzesik (Samoobrona) zapowiedział, że w najbliższych dniach samodzielnie złoży podobne zawiadomienie wobec szefa ABW, Bogdana Święczkowskiego. Grzesik zapowiedział, że skieruje też wniosek do prokuratury przeciw funkcjonariuszom CBA o nadużycie uprawnień przy akcji w ministerstwie rolnictwa, dotyczącej odrolnienia gruntów. Grzesik poinformował, że komisja zarzuca Ziobrze przekroczenie uprawnień przez urzędnika państwowego. Zawiadomienie wynika z informacji przekazanych komisji przez b. ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka, b. komendanta policji Konrada Kornatowskiego i b. prokuratora krajowego Tomasza Szałka. Przekroczenie uprawnień przez Ziobrę miałoby polegać na wywieraniu nacisku na szefów ABW, CBA, komendanta głównego policji i dyrektora Centralnego Biura Śledczego, by złożyli wnioski o kontrolę operacyjną - wynika z uzasadnienia do wniosku do prokuratury. W ocenie posłów, we wnioskach służb i policji do sądów i prokuratury o zgodę na stosowanie technik operacyjnych mogły się znajdować nieprawdziwe informacje. Grzesik powiedział, że przekroczenie uprawnień przez Ziobrę miałoby się wiązać z pracami zespołu, który według relacji Kaczmarka i innych "szukał haków" na Barbarę Blidę. Komisja zarzuca też Ziobrze, że okłamał ją przekazując informacje w sprawie akcji u Blidy. (Ziobro) mówił na posiedzeniu, że nie zna sprawy, podczas gdy w lutym prowadził naradę jej dotyczącą - podał Grzesik. W ocenie wiceprzewodniczącego komisji Jędrzeja Jędrycha (PiS) przyjęcie zawiadomienia przeciw Ziobrze nie ma podstaw merytorycznych, a jedynie polityczne. "Mamy kampanię wyborczą. Bardzo naszym politycznym adwersarzom zależy na tym, by prędzej czy później przeprowadzić polityczny lincz pana Zbigniewa Ziobro" - powiedział Jędrych. - To co dzisiaj miało miejsce, to takie realne nawiązanie koalicji pomiędzy PO a SLD przeciwko panu Ziobrze - powiedział. W jego ocenie powinno to być przestrogą, że po wyborach koalicja PO-SLD będzie po to, by publicznie zdyskredytować działania ministra sprawiedliwości. - Te decyzje są błędem, to w złym świetle stawia komisję i w bardzo brzydki sposób kończy jej pracę - powiedział. Janusz Zemke (SLD) powiedział, że komisja odniosła nieodparte wrażenie, że minister Ziobro wywierał nacisk na szefów służb specjalnych, by w wielu sprawach, które są rozpatrywane przez te służby, interesować się również politykami. Dlatego skierowano zawiadomienie do prokuratury. - Mówili o tym panowie Kaczmarek i Kornatowski. Komisja nie ma żadnych możliwości, żeby to sprawdzić, nie ma kompetencji śledczych. To prokuratura powinna te sprawy wyjaśnić - powiedział. Blida, b. posłanka SLD i minister budownictwa, zastrzeliła się 25 kwietnia, gdy rano do jej domu w Siemianowicach Śląskich z prokuratorskim nakazem rewizji i zatrzymania wkroczyła ABW. Blida miała usłyszeć zarzuty w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.