Doniesienia o redukcji amerykańskich wojsk. Szef MON zabrał głos
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że Polska nie otrzymała informacji o ewentualnym zmniejszeniu liczebności amerykańskiego kontyngentu na swoim terytorium. Z ustaleń Interii wynika natomiast, że decyzja USA o redukcji wojsk w Rumunii może być elementem nowej strategii obronnej Stanów Zjednoczonych. Do planów prezydenta Donalda Trumpa odniosło się również NATO.

W skrócie
- Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że Polska nie otrzymała informacji o redukcji amerykańskich wojsk stacjonujących w kraju.
- Decyzja USA o zmniejszeniu liczebności wojsk dotyczy Rumunii, Bułgarii, Węgier i Słowacji, a nie Polski.
- NATO zostało poinformowane o planach USA i określiło je jako rutynowe dostosowanie sił, nie wpływające na zaangażowanie Waszyngtonu.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Do doniesień o tym, że Stany Zjednoczone przekazały sojusznikom w NATO informację o redukcji liczebności wojsk, odniósł się w środę na konferencji prasowej Kosiniak-Kamysz. - Nie dostaliśmy żadnej informacji o zmniejszeniu kontyngentu w Polsce. Polska i USA są dla siebie żelaznym sojusznikiem - oznajmił.
Do takich informacji dotarła również wcześniej Interia.
- Nie ma ani takich dokumentów, ani takich komunikatów ze strony amerykańskiej. Na ten moment nic się nie zmienia. Jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną amerykańską, a temat amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce to w tych rozmowach kwestia absolutnie priorytetowa - przekazał nam polityk obozu władzy doskonale zorientowany w sytuacji.
Redukcja amerykańskich wojsk w Europie. "To może być nowa strategia USA"
Rozmówca Interii przypomina też, że wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz mniej więcej półtora tygodnia temu widział się z Sekretarzem Obrony USA Pete'em Hegsethem i żadnych informacji o redukcji amerykańskiego kontyngentu w Polsce nie otrzymał.
- Pamiętajmy, że Amerykanie prowadzą również bilateralne relacje ze wszystkimi członkami NATO i takie decyzje mogą podejmować w ramach relacji dwustronnych - zaznacza nasze źródło.
Ponadto wskazuje, że decyzja Amerykanów o zmniejszeniu liczebności wojsk w Rumunii może być związana z nową strategią obronną Stanów Zjednoczonych.
- Miała zostać opublikowana w październiku, ale wciąż jej nie ma, wciąż na nią czekamy. Jedną z kluczowych kwestii była właśnie obecność amerykańskich wojsk w Europie - przypomina nasz rozmówca.
NATO reaguje na redukcję żołnierzy USA. "Nic nietypowego"
Stany Zjednoczone poinformowały Rumunię i inne państwa NATO, że postanowiły zredukować liczebność amerykańskich wojsk na wschodniej flance Sojuszu w Europie - ogłosiło w środę ministerstwo obrony w Bukareszcie. Jak dodano, w Rumunii pozostanie około tysiąca żołnierzy USA.
Wcześniej o takim ruchu administracji Donalda Trumpa informował "Kyiv Post" powołując się na źródła w Białym Domu. Jak ustalono, redukcją objętych zostało około 800 żołnierzy. Portal donosi również, że USA wycofają też swoje wojska z Bułgarii, Węgier i Słowacji.
"Początkowo w wewnętrznych dyskusjach rozważano redukcje zarówno w Rumunii, jak i w Polsce, jednak ostateczna decyzja objęła tylko Rumunię" - wynika z ustaleń gazety.
NATO poinformowało w środę, że zostało wcześniej powiadomione o planach USA dotyczących redukcji części wojsk rozmieszczonych na wschodniej flance sojuszu, określając ten ruch jako "dostosowanie" i nic "nietypowego".
- Nawet po tym dostosowaniu, pozycja sił amerykańskich w Europie pozostaje większa niż była przez wiele lat, z wieloma więcej jednostkami USA na kontynencie niż przed 2022 rokiem - powiedział przedstawiciel NATO, dodając, że zaangażowanie Waszyngtonu w sojusz pozostaje "jasne".












