Donald Tusk zwiedził szpital. A co z obostrzeniami dotyczącymi odwiedzin?
Donald Tusk zwiedził w środę szpital powiatowy w Sejnach. Po wizycie pod adresem polityka pojawiła się krytyka, że odwiedził placówkę mimo obostrzeń dotyczących odwiedzin. Sam Donald Tusk twierdzi, że wizyta odbyła się w reżimie sanitarnym.
Donald Tusk spotkał się z pielęgniarkami i lekarzami na korytarzu w szpitalu w Sejnach. Odwiedził też blok operacyjny.
Jak twierdzi dyrektor szpitala Waldemar Kwaterski, wszystko odbyło się w reżimie sanitarnym, a Donald Tusk nie spotkał się z chorymi.
- Pan Donald Tusk jest tak znaną i znakomitą osobą, że interesowanie się małym szpitalem powiatowym odbieramy jako wyróżnienie i z zaszczytem pokazaliśmy parter szpitala i sprzęt, który posiadamy, oczywiście w reżimie sanitarnym. Nie było mowy o wejściu na oddziały szpitalne i spotkania z chorymi. Tylko i wyłącznie diagnostyka - powiedział Kwaterski.
Sam Donald Tusk pytany o swoją wizytę mówił: - A ja nie jestem świadomy zakazu wejścia na teren szpitala. Miałem płaszcz, maskę przez cały czas, przez kilkanaście minut i mam nadzieję, że niczego nie naruszyłem. Taką mam nadzieję.
Czytaj też: Donald Tusk: Nie trzeba robić obrzydliwej propagandy wymierzonej w migrantów
Mimo to w przestrzeni publicznej pojawiła się krytyka działania Donald Tuska.
Wizytę skomentowała m.in. członkini zarządu powiatu sejneńskiego Lucyna Fidrych. Na antenie Radia Białystok powiedziała, że ma poczucie nierównego traktowania.
- W ubiegłym roku na OIOM-ie leżał mój mąż i ani ja, ani dzieci - chociaż bardzo prosiliśmy o to - nie mogliśmy wejść do męża, nie można było mieć kontaktu z chorym i nie pożegnaliśmy się - powiedziała Fidrych.
Szpital w Sejnach przeszedł w latach 2014-2016 gruntowny remont za 18 mln zł. Został także doposażony sprzętowo. Większość funduszy na ten cel pochodziła z UE.
Czytaj też: Donald Tusk: Kiedyś współpracowałem z Jarosławem Gowinem, starczy