Jak podaje tvn24, wiadomo jedynie, że Tusk został wezwany w związku z zupełnie innym śledztwem niż poprzednio, w którym przesłuchiwano go w charakterze świadka. Poprzednim razem jego przesłuchanie trwało wiele godzin i dotyczyło szczegółów współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa. Prokuratura wzywała też byłego premiera na przesłuchanie w związku ze śledztwem smoleńskim. Donald Tusk nie stawił się jednak w wyznaczonym terminie z powodu obowiązków wynikających z pełnienia funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej.