, ani niech nie próbują się wykręcać. (...) Donald Tusk to "trzeci bliźniak lustracyjny", który przyczynił się do tego, że przez kilka tygodni a nawet kilka miesięcy wielu ludzi w Polsce zastanawiało się nad wolnością, nad zagrożeniami ze strony IPN i rządzących - powiedział na konferencji prasowej szef . Podkreślił, że spotkanie liderów politycznych w sprawie lustracji jest potrzebne, "bo zgoda buduje, a niezgoda rujnuje". zapowiedział, że jeżeli dojdzie do takiego spotkania, zaproponuje na nim likwidację Instytutu Pamięci Narodowej i przekazanie przechowywanych w nim akt do Archiwum Państwowego. - To będzie oznaczało, że będzie nadzór nad tymi dokumentami, że one nie będą w jakikolwiek sposób utajniane, że będą udostępniane tym, którzy chcą prowadzić badania historyczne i oczywiście prokuratorom, którzy chcą ścigać zbrodnie i przestępstwa - mówił Olejniczak. Według niego działania reprezentującego przed Trybunałem Konstytucyjnym Sejm posła PiS, Arkadiusza Mularczyka trzeba zbadać. Mularczyk podczas rozpatrywania przez Trybunał ustawy lustracyjnej oświadczył, że dwóch sędziów TK było zarejestrowanych jako źródła informacji wywiadu, ale nie podał, iż jeden odmówił współpracy, a drugiego zarejestrowano w czerwcu 1989 r. - Jestem przekonany, że pan poseł Mularczyk był tylko aktorem, wykonawcą. Pytanie, gdzie są mocodawcy. Ktoś napisał scenariusz, a pan poseł Mularczyk nieumiejętnie i nieudolnie odegrał scenkę - mówił Olejniczak. Dopytywany, kto napisał scenariusz, o którym mówił odparł: "Scenariusz i reżyseria Ludwik Dorn, wykonawstwo Arkadiusz Mularczyk, sufler pan prezes Janusz Kurtyka" - mówił przewodniczący SLD. Zapowiedział, że SLD złoży do komisji etyki poselskiej wniosek o ukaranie posła Mularczyka.