Donald Tusk o zwołaniu szczytu rolniczego powiadomił w środę podczas konferencji prasowej z szefem rządu Królestwa Norwegii Jonasem Gahr Store. - Na jutro zwołałem szczyt rolniczy w Warszawie. Jutro o godz. 14 w Centrum Dialog spotkam się z liderami wszystkich protestujących grup - mówił. Premier jednocześnie przekazał, że odblokowane środki z KPO trafią do polskich rolników i producentów żywności. - Już pierwsza transza, która powinna być wypłacona, może nawet jutro, na pewno w najbliższych dniach. To jest 6 mld euro, ale prawie 1,5 mld euro powinno trafić do drobnych producentów żywności w Polsce, do drobnych firm i gospodarstw - mówił. W trakcie konferencji wyjaśnił również, o czym zamierza porozmawiać z protestującymi. - Dla mnie bardzo ważną rzeczą jest, żeby nasi partnerzy po stronie protestujących, porozmawiali o konkretnych rozwiązaniach, żeby zejść z najwyższego pułapu haseł. Ostatnio pojawiły się hasła, że Polska ma wyjść z UE, albo że ma kompletnie zamknąć granice z Ukrainą. To nie są postulaty, o których można jakoś konkretnie rozmawiać. Ja nie po to jestem premierem, żeby Polska z UE wychodziłą - mówił. Protest rolników. Donald Tusk spotka się z manifestantami Premier zadeklarował, że rząd jest gotowy do "poważnej rozmowy". - O limitach, te zaproponowane przez UE i Kijów są dla nas nie do zaakceptowania (...) Była podjęta próba, żeby trochę ograniczyć napływ produktów rolnych z Ukrainy, czyli żeby bez cła mogło wjeżdżać tyle, co średnio w latach 2022-2023. Polska będzie proponowała w Brukseli i będę oczekiwał pełnej solidarności wszystkich, żeby tym okresem referencyjnym nie były lata 22/23, gdy zboże już napłynęło, a czas sprzed wojny. Tak, żeby limity były bardziej restrykcyjne, czyli żeby nie zagrażały polskim producentom - wyjaśnił. Jak przekazał, prowadzone są także rozmowy ze stroną ukraińską o "czasowym zamknięciu granicy i wymiany towarowej". - Wiadomo, że byłoby to rozwiązanie tymczasowe i obustronnie bolesne - zaznaczył. - Jestem gotowy podjąć decyzje nawet twarde, jeśli chodzi o granicę z Ukrainą, zawsze w porozumieniu z Kijowem, żeby nie było napięć niepotrzebnych między Warszawą a Kijowem, ale musimy znaleźć rozwiązanie, które będzie długotrwałe - podkreślał premier. Premier dodał, że "będziemy rozmawiać o możliwych dopłatach do zboża i innych inicjatywach, które pozwolą sprzedać polskie zboże tak szybko, jak to możliwe". Według niego państwo może pomóc w skupie zboża, żeby polskie zboże było bardziej atrakcyjne cenowo od ukraińskiego. - Do tego potrzebujemy logistyki. Musimy to zalegające zboże też umieć przewieźć - przyznał. - Zaległości są wieloletnie. Ja w dwa tygodnie nie naprawię, tego co przez osiem lat leżało odłogiem - mówił. Protesty rolników. Donald Tusk o "Zielonym Ładzie" Dodald Tusk przekazał również, że rozmowy będą dotyczyć także kokretnych rozwiązań zawartych w Zielonym Ładzie, z których rolnicy chcą, by Polska się wycofała. Podkreślił, że całkowite wyofanie się z Zielonego Ładu jest możliwe, ale wiązać się będzie z utartą dopłat bezpośrednich. - Będę bardzo serio rozmawiał o wszystkich scenariuszach - zaznaczył. Rolnicy zapowiadają kolejny protest w Warszawie We wtorek w Warszawie odbył się protest rolników. Demonstraci przeszli przez centrum stolicy, by wyrazić swój sprzeciw wobec liberalizacji handlu z Ukrainą oraz Zielonemu Ładowi W trakcie protestu doszło m.in. do spotkania delegacji z marszałkiem Sejmu oraz szefem KPRM. Po godz. 16 demonstracja została zakończona, a rolnicy zapowiedzieli, że w związku z tym, że żadne porozumienie nie został podpisane, 6 marca wrócą do stolicy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!