Tusk w środę na Twitterze odniósł się do drugiej rocznicy ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. "Minęły dwa lata od tragicznego zamachu na Pawła Adamowicza, a proces jego zabójcy nawet się nie rozpoczął. Bezkarni pozostają też organizatorzy nagonki ich polityczni patroni, a nienawiść wciąż wylewa się z mediów publicznych. Nie zapomnimy ani ofiary, ani sprawców" - napisał były premier. Bondar: Obserwujemy opieszałość Głos w sprawie zabrał także Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. - Nie chcę podważać kompetencji śledczych prokuratury. Apeluję jedynie o konsekwencję w działaniu i możliwie pilne doprowadzenie tej sprawy do etapu sądowego. Zgadzam się z intencjami podpisanego przez wielu obywateli i osobistości życia publicznego listu otwartego w tej sprawie, oczekującymi, że wyrok sądu mógłby być 'symbolicznym aktem sprawiedliwości i przestrogą' - napisał Bodnar w oświadczeniu wydanym w związku z drugą rocznicą ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, które zostało zamieszczone na jego stronie internetowej. Rzecznik zaznaczył, że sprawca zabójstwa przebywa w areszcie. - Dotychczas prokuratura nie zdołała doprowadzić do procesu sądowego. Jako RPO wskazywałem na wątpliwości i zastrzeżenia dotyczące działań prokuratury wobec Pawła Adamowicza. (...) Obecnie natomiast obserwujemy opieszałość w zakresie wyjaśnienia okoliczności zabójstwa - ocenił. Jednocześnie RPO wskazał, że od czasu zamordowania prezydenta Adamowicza nie udało się "obniżyć w przestrzeni publicznej poziomu emocji i konfliktu". - Nie uległy zmianie sprzyjające temu polityczne i społeczne mechanizmy - dalej produkują nienawiść, wyszukują nowe cele, urządzają kolejne polowania z nagonką - podkreślił. RPO krytycznie o mediach publicznych - Znamienne jest pod tym względem zachowanie mediów publicznych, których politykę 'zaszczuwania' wiele osób wiązało z wydarzeniami gdańskimi. Nie sposób dostrzec, aby kierownictwo tych mediów oraz nadzorujących je instytucji (Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Rada Mediów Narodowych) wyciągnęły stosowne wnioski i dokonały jakiejkolwiek korekty. KRRiT nie wyjaśniła także postępowania mediów publicznych w stosunku do prezydenta Adamowicza pomimo wyraźnego apelu prezydentów polskich miast, jak również moich wystąpień" - napisał Bodnar. Jak zaznaczył "choć brzmi to przerażająco smutno, nie możemy potwierdzić, że zwiększyło się przez ten czas nasze bezpieczeństwo". - Państwo wobec szeroko rozumianej przemocy pozostaje w dużej mierze bezradne. Jesteśmy wręcz narażeni na powtórzenie się podobnego zdarzenia, jak w Gdańsku, w stopniu nie mniejszym niż przed dwoma laty. Próby budowania porozumienia ponad podziałami przynajmniej w kilku zasadniczych sprawach, jeśli chodzi o kulturę życia politycznego i społecznego, nie przynoszą wciąż widocznych rezultatów - napisał RPO. - Jeśli chcemy dziś godnie uczcić pamięć Prezydenta Pawła Adamowicza, to bądźmy jak On - odważni i tolerancyjni, zawsze solidarni z tymi, którzy mogą potrzebować naszego wsparcia - podsumował Bodnar. Tragiczny wieczór 13 stycznia 2019 r. 13 stycznia 2019 r. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został ciężko raniony nożem przez Stefana W. podczas miejskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie zmarł następnego dnia. Pogrzeb odbył się 19 stycznia w bazylice Mariackiej. Urna z jego prochami spoczęła w kaplicy św. Marcina. Do dziś nie rozpoczął się proces sprawcy. Adamowicz był prezydentem miasta od 1998 r., a w latach 1994-1998 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska. Miał 53 lata. We wtorek przy tablicy upamiętniającej miejsce ataku na Adamowicza odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono apel dotyczący śledztwa po zabójstwie prezydenta. Podpisali się pod nim politycy, samorządowcy, artyści i naukowcy, księża, działacze opozycji antykomunistycznej, publicyści. W briefingu wzięli udział m.in. bliscy zmarłego - jego żona Magdalena Adamowicz i brat Piotr Adamowicz, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, marszałek pomorski Mieczysław Struk, prezydent Sopotu Jacek Karnowski.