Donald Tusk odpiera zarzuty swoich wyborców. "Nie daliście mi zwycięstwa"
- Nie daliście mi zwycięstwa - powiedział Donald Tusk, odnosząc się do zarzutów nieusatysfakcjonowanych wyborców Koalicji 15 Października. Premier tłumaczył, że "100 konkretów" było planem na pełnię władzy, której nie uzyskał. Skomentował też sytuację w PiS, rolę Karola Nawrockiego w polityce oraz porażkę Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.

W skrócie
- Donald Tusk wyjaśnił, że "100 konkretów" to plan na pełnię władzy, której nie uzyskał, odnosząc się do oczekiwań wyborców Koalicji 15 Października.
- Premier skomentował sytuację PiS, sugerując, że partia znajduje się w kryzysie, a Karol Nawrocki staje się nowym punktem odniesienia po prawej stronie sceny politycznej.
- Tusk odniósł się do wyborczej porażki Rafała Trzaskowskiego, podkreślając uznanie dla jego determinacji i wskazując na pojawienie się silnej populistycznej konkurencji.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W podcaście Onetu "WojewódzkiKędzierski" Donald Tusk komentował kwestie związane z aktualną polityką. Odniósł się miedzy innymi do swojego spotkania w Piotrkowie Trybunalskim, na którym pojawili się niezadowoleni wyborcy Koalicji 15 Października, zarzucający premierowi, że nie dotrzymuje wyborczych obietnic.
- Te 100 konkretów to jest oczywiście pewien skrót myślowy, w Piotrkowie już to powiedziałem, ale w tym jest naprawdę ukryta taka dość oczywista prawda - 100 konkretów było na 100 proc władzy. Ja dostałem 30 proc., ja nie dostałem 100 proc. głosów - tłumaczył premier.
- Nie byłem zwycięzcą tych wyborów, byłem drugi na podium - kontynuował Tusk i zwrócił się do swoich wyborców.
- Wy oczekujecie ode mnie, żebym spojrzał w lustro bardzo krytycznie i tak szczerze siebie ocenił. Ale chciałbym, żeby wszyscy ci, którzy mówią "daliśmy tobie zwycięstwo, a ty to zmarnowałeś, tak niewiele zrobiłeś", to im chcę powiedzieć: nie, nie daliście mi zwycięstwa. Dostaliśmy niecałe 31 proc. głosów - zaznaczył premier. Dodał również, że koalicjanci okazali się "koalicjantami wymagającymi".
Donald Tusk o Jarosławie Kaczyńskim: PiS jest w złej sytuacji
Donald Tusk, komentując polską scenę polityczną, powiedział również w wywiadzie, że teraz "Nawrocki stał się punktem odniesienia".
- Jeśli chodzi o kwestię personalnego przywództwa, Jarosław Kaczyński nagle zrozumiał, że jest out. Bo on jest właśnie out. Mówię o tym bez satysfakcji, bo Karol Nawrocki będzie poważniejszym wyzwaniem - stwierdził premier. Dodał również, że "to złudne wrażenie, że PiS jest teraz w uderzeniu".
- PiS jest w ogóle w bardzo złej sytuacji. No bo Nawrocki przejął rządy dusz po prawej stronie - ocenił Donald Tusk.
- Mówię o tym bez jakiejś wrednej satysfakcji, ale Kaczyński ma dzisiaj problem taki, powiedziałbym, egzystencjalny - skomentował premier.
Premier skomentował przegraną Trzaskowskiego. "Dość szybko"
Donald Tusk w wywiadzie skomentował także wynik wyborów prezydenckich. Premier zaznaczył, że "ma duże uznanie dla determinacji Rafała Trzaskowskiego" podkreślając, że pomimo zdobycia 10 mln głosów, "Trzaskowski przegrał tylko o włos".
Na pytanie, jak szybko zorientował się, że kampania Trzaskowego prowadzi do przegranej, Donald Tusk odpowiedział, że "dość szybko".
- Nie będę mówił o dacie, ale dość szybko - przyznał. Dodał, że prędko zauważył silną konkurencję ze strony "populistycznego kandydata".













