Przypomnijmy: marszałek Sejmu stwierdził w rozmowie z amerykańskim magazynem Politico, że kilka lat temu Władimir Putin złożył polskiemu premierowi propozycję udziału w rozbiorze Ukrainy. Na temat nieobecności Donalda Tuska podczas głosowań reporter radia RMF FM Krzysztof Berenda rozmawiał z władzami klubu PO. Partyjny regulamin nakazuje zapłacenie kary za nieusprawiedliwioną absencję (w tym wypadku byłoby to maksymalnie 1000 złotych). Wszystko wskazuje jednak na to, że były premier z kary zostanie zwolniony, bo - jak powiedziała dziennikarzowi radia RMF FM pilnująca partyjnej dyscypliny w Platformie Iwona Śledzińska-Katarasińska - Donald Tusk "usprawiedliwiał się". Dopytywana o szczegóły odesłała jednak do samego zainteresowanego: "Proszę zapytać pana Donalda Tuska, to jest tajemnica". Odprawiony z kwitkiem Krzysztof Berenda postanowił więc porozmawiać na ten temat z szefem klubu PO Rafałem Grupińskim. Usłyszał od niego, że "Donald Tusk przygotowuje się do bardzo ważnej roli przewodniczącego Rady Europejskiej". Grupiński - dopytywany, czy w związku z natłokiem zajęć były premier nie powinien już teraz złożyć mandatu posła - odpowiedział, że "złożenie mandatu jest naturalne i stanie się to w najbliższych tygodniach". Zaznaczył też, że nie wymaga od Donalda Tuska, by tę procedurę przyspieszył. Dodajmy zatem, że poselską pensję były premier cały czas pobiera. (edbie) Krzysztof Berenda